Ewuniu i Cyntio. Dzięki za wizytę i gratulacje. Dziś był kolejny piękny słoneczny dzień, momentami aż upalny. Około godz. 15 było 25 o. Oczywiście byłam na działce i zrealizowałam plan minimum. Posadziłam maliny, które już od dwóch tygodni były zadołowane. Przycięłam część róż, jedną niestety musiałam wykopać, gdyż przemarzła. Jeszcze dwie są nie pewne i czuję, że też je czeka łopata. A ponieważ forsycje nieśmiało zaczynają kwitnąć, więc liczę, że różom przycięcie nie jest już groźne. Jeszcze muszę przyciąć trzy róże, ale to już w następnym tygodniu. U mnie na nowo zaczynają kwitnąć krokusy, ale te które sadziłam w styczniu. Przypadkiem trafiłam w jednym ze sklepów wrocławskich przecenione cebule krokusów i hiacyntów, więc wzięłam po kilka sztuk. Wsadziłam je faktycznie w styczniu do ziemi, dopiero teraz wyszły z ziemi i tym sposobem mam przedłużone kwitnienie krokusów a to one
Również cebule hiacyntów na pewno zakwitną, ale później.
A to kilka zdjęć z dzisiejszego dnia
[/URL
http://images39.fotosik.pl/93/82d23efafd2c29e6med.jpg[/IMG]