Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Aszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4039
Od: 16 wrz 2008, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Alu,na pocieszenie [marne co prawda] powiem Ci,że mojej sąsiadce ze wsi też zginął kot [rasowy] który dostała na przechowanie.Była zrozpaczona,że zawiodła.Po 1,5 tygodniu kot...wrócił.Chudy,zabiedzony ale wrócił.Życzę Ci tego ;:196
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Madziu, z Bobika niestety bardzo marny szczekacz. Szczeka bardzo rzadko i raczej nie głośno. No i nie jest go łatwo do szczekania namówić... Mam natomiast cichą nadzieję, że ten zwierzęcy szósty zmysł istnieje i zadziała... że Bobik i Kiwi może jakoś podświadomie przekazują Dinusiowi jakieś fale... No a gwizdek na ultradźwięki ma podobno bardzo duży zasięg.
Aszko, ja właśnie mam taką nadzieję, że wróci. Podobno zdarza się, że wracają po miesiącu, dwóch, pięciu... po roku, trzech latach... Ja mam nadzieję, że Dinuś odnajdzie się już wkrótce! Jutro podzwonię jeszcze po innych weterynarzach, porozwieszam więcej plakacików i pójdę go szukać za mostem, w lesie po drugiej stronie autostrady.
Awatar użytkownika
Cheri
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 9 gru 2008, o 17:17
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Alu,
Twój kotek na pewno nie uciekłby od tak kochającej Pani, też mam nadzieję, że się gdzieś zabłąkał i wróci, względnie, że osoby, które go znalazły, przeczytają Twoje ogłoszenie i go zwrócą. Sama mam kota (syjamkę Cheri) i potrafię sobie wyobrazić jak się czujesz. Serdeczności ;:196
Pozdrawiam, Ania
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

No cóż, współczuję ale i podziwiam.
Podziwiam że aż tyle zrobiłaś by go odnaleźć. W końcu coś zadziała. Musi.
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Poruszyłaś niebo i ziemię, żeby do odnaleźć.
Musi się udać :!:
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Alutku, ale nieszczęście. Bardzo Ci współczuję i życzę by Dino powrócił.
Chyba już zrobiłaś wszystko co jest możliwe. Może Dinuś boi sie robotników i nie chce
wrócić dopóki jest remont w domu ?
A może jest jakiś nowy kot w okolicy ktory nie dopuszcza go do domu?
Tak miał mój kolega jak zaczął dokarmiać dzikie koty.
Biedny Dinuś. Wierzę że się znajdzie bo to zbyt wredne by ukraść komuś kota.
Aluś, będę oczywiście oglądała w okolicy wszystkie koty i jeśli cokolwiek będę
słyszała o nowych nabytkach b. shorthair to dam Ci oczywiscie znać.
Trzymaj się cieplutko i nie trać nadzieji. Dinuś na pewno się znajdzie.
;:167 ;:167 ;:167
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
Cynamon
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2400
Od: 24 mar 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze zach.

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Kochana Alutko, dopiero teraz zajrzałam, po dłuższej przerwie, na Forum ... ogromnie Ci współczuję ;:168

... widzę, że poruszyłaś niebo i ziemię i ... gorąco wierzę, że Dinuś wróci ... może chudy, brudny, zmęczony, ale szczęśliwy, że znowu jest we własnym kochającym domu!!!!
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Alutko - trzymam kciuki za odnalezienie Dinusia. Na pocieszenie napiszę, że sąsiadom z dołu uciekł kot (do tego oddany na przechowanie pod nieobecność właściciela) przez nieopatrznie uchylone drzwi do ogrodu. Codziennie szukano, nawoływano - po trzech dniach zabrudzona, głodna zguba sama przywędrowała do domu.
Nie trać nadziei.
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Dziękuję za słowa otuchy, Dziewczynki! ;:167

Pszczółko, Dinuś zginął już po zakończeniu remontu. Fakt, że w czasie kiedy robotnicy byli w domu sporo wychodził, ale raczej nie ze strachu tylko z powodu licznych zakazów a kiedy tylko wieczorem robotnicy wychodzili, buszował z Kiwikiem po "zakazanych" pomieszczeniach bawiąc się w chowanego za folią użytą do zabezpieczenia balustrad i mebli.

Niech wróci brudny i wychudzony, aby tylko wrócił! Zaprowadzę go na kontrolę do weterynarza, zrobię mu tatuaż w uchu (ma chip ale chipa nie widać gołym okiem i podobno ludzie nie widząc tatuażu mogą pomyśleć, że kot jest bezpański...), a przede wszystkim kupię mu mnóstwo krewetek, bo to jest jego największy przysmak.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

A może warto by założyć kotkowi jakąś obróżkę, żeby było widać, że ma właściciela.
A może Dinuś ppolubił jakiegoś robotnika i ten go "zakosił".
Warto byłoby sie dowiedzieć czy któryś z nich nie ma kota.
Jest możliwość, że poszedł do koleżanki mimo kastracji, nie w celach prokreacji ale do towarzystwa - też czasem tak się zdarza.
Trzymam kciuki za powrót Dinusia. ;:97
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Grzesiu
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3679
Od: 25 gru 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Tak mi przykro.... :(
Warto mieć nadzieję...że wróci sam...
I powiem Ci na pocieszenie....
w zeszły czwartek upłynęły dwa tygodnie....od czasu jak mój Olinek wrócił
sam....tak jak się nagle znalazł....tak samo zniknął 17 lipca tego roku
znalazł się w miejscu gdzie przebywał jak wszystko było pozamykane....na strychu...tam przesaiadywał nocami....jak pomieszczenia gospodarcze były już zamknięte....
on akurat był taki że nie lubił wychodzić na zewnątrz....
miał kuwetkę......
A od czasu jak się znalazł....nie wychodzi wcale na zewnątrz....
boi się.....czego?
albo kogo?
może tego że znów ktoś go porwie....
bo najprawdopodobniej został porwany.... :(
przez te wszystkie miesiące.....straciliśmy już nadzieje....
ale w końcu musiał się wydostać stamtąd gdzie przebywał...

i jakież było zdziwienie jego brata Kazinka?
jak go pierwsze zobaczyl....
tego się nie da opisać :;230

I ja głęboko wierzę że Dinuś wróci ;:145
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Grażynko, obróżki nie chcę zakładać, bo on łazi po drzewach, krzaczorach itp. więc boję się, żeby się nie powiesił... A na tatuaż tutaj wszyscy zwracają uwagę. Jeśli chodzi o robotników, to są to młode chłopaki, mieszkające w wynajętych mieszkaniach, pracujące od rana do wieczora więc raczej nie mający ani czasu ani warunków na kota. Zresztą nie okazywali jakiegoś specjalnego zainteresowania zwierzakami, raczej tylko z grzeczności... Ja mam właśnie taką cichą nadzieję, że poszedł na dziewczynki... Wiele osób twierdzi, że kastracja ogranicza tylko popęd, ale go całkowicie nie likwiduje a pani w pobliskim schronisku twierdzi, że właśnie teraz jest sezon ( jesienią i na wiosnę) i że dużo kotów w tym okresie "ginie".

Grzesiu, To strasznie długo nie było Twojego kotka!!! Ale właśnie dzisiaj, jedna pani ze stowarzyszenia pomocy kotom powiedziała mi na pocieszenie, że kot może zginąć równie dobrze na 3 dni, co na 3 tygodnie, 3 miesiące czy 3 lata... A może Twój kotek zrobił sobie wycieczkę i przydarzyła mu się jakaś przykra przygoda... potrącił go samochód, zaatakował jakiś pies lub inne zwierzę, zranił się.... podobno takie zdarzenia mogą spowodować stres, w wyniku którego kot może się gdzieś schować aż mu stres minie. Taką ewentualność też biorę pod uwagę.
Tak czy inaczej, bardzo mnie pocieszyłeś, Grzesiu. Takie właśnie historie pozwalają utrzymać nadzieję! Wygłaskaj ode mnie serdecznie swojego Olinka!
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Aluniu, też głęboko wierzę że Dinuś wróci i to tylko kwestia dni. Może faktycznie poszedł na dziewczynki
i jak mu przejdzie to się pojawi na progu wychudzony.
Wiesz u nas jednak wszyscy zwracają uwagę na obróżkę bo kot bez obróżki jest niczyj i każdy może go
podwinąć. Moje zawsze mają obróżkę na szyji bo się boję że je ukradną. Tylko one nie chodzą po
drzewach i nie ma ryzyka że się gdzieś podwieszą. A na tatuaż nikt nie patrzy szczególnie u kotów.
Nie trać nadzieji, Dinuś na pewno znajdzie drogę do domu nawet jakby to miało zająć trochę czasu.
Bissous et courage ;:196 ;:167
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
biedronka171
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 48
Od: 9 mar 2008, o 06:56
Lokalizacja: Winnipeg,Kanada

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Witaj Alu, tak jak inni rowniez ja wierze ze Dino sie odnajdzie,trzymam kciuki.Moze sie czesto nieodzywam ale zawsze sledze watek Twoj i innych,pozdrawiam
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

abeille pisze:Aluniu,
Wiesz u nas jednak wszyscy zwracają uwagę na obróżkę bo kot bez obróżki jest niczyj i każdy może go
podwinąć. Moje zawsze mają obróżkę na szyji bo się boję że je ukradną. Tylko one nie chodzą po
drzewach i nie ma ryzyka że się gdzieś podwieszą. A na tatuaż nikt nie patrzy szczególnie u kotów.
Widocznie różne bywają lokalne zwyczaje. Prawie wszyscy moi sąsiedzi mają koty, często dwa lub trzy i jeszcze nigdy nie widziałam u żadnego obróżki. Wszyscy natomiast, włącznie z weterynarzami z którymi ostatnio rozmawiałam, twierdzą, że widząc wałęsającego się, nieznajomego kota, pierwsza rzecz na którą patrzą, to tatuaż. Tak czy inaczej, mój Dinuś ma tylko "niewidzialny" chip... :? Jak tylko wróci, na pewno zrobię mu tatuaż a może jeszcze coś, co go odróżni od innych kotów (pomaluję ogon na czerwono! :evil: ) ale obróżki się boję zakładać. Z Kiwim zrobię podobnie. Z niego jest jeszcze gorszy akrobata niż z Dinusia. Od kilku dni nauczył się wskakiwać na szafę i jeszcze mu mało! Dzisiaj wdrapał się na belkę na suficie! Jestem przekonana, że jak tylko pozwolę mu wychodzić, zaliczy wszystkie okoliczne drzewa. Obróżki może im założę jak wydorośleją i trochę się ustatkują.
Buziaczki, Pszczółko ;:196
biedronka171 pisze:Witaj Alu, tak jak inni rowniez ja wierze ze Dino sie odnajdzie,trzymam kciuki.Moze sie czesto nieodzywam ale zawsze sledze watek Twoj i innych,pozdrawiam
Wiem, Biedroneczko... ;:97 ;:196



Oto Kiwi na szafie. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia jak siedział na belce (tej grubej). Jak widać musiałam odpiąć firanki, bo usiłował się po nich wspinać.

Obrazek

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”