Winorośle i winogrona część 8

[kuneg]

Asiu, krzew wróci do normy, poza owocowaniem w tym roku. W tym roku będzie kiepsko z owocami.

Każdy krzew ma 3 rodzaje pąków:
* Na łozie (w zeszłym roku była to latorośl) tworzą się pąki. W każdym z nich jest 1 pąk główny i 2 pąki zapasowe.
* Na starym drewnie znajdują się pąki śpiące.

Najpierw przeważnie startuje pąk główny, który ma najładniejsze kwiatostany i najdorodniejsze grona. To one najprawdopodobniej zmarzły.

Jeśli pąki zapasowe nie ruszyły jeszcze, to teraz ruszą i z nich będzie trochę owoców. Jak z jednego oczka wybiło więcej pędów, to zdążyły ruszyć pąki zapasowe. Jak zmarzły, to krzew odbuduje się z pąków śpiących ze starego drewna.

Jak krzew będzie musiał się odbudować z pąków śpiących ze starego drewna, to one na 99% nie zaowocują, choć czasem wyjątki się zdarzają.

Winorośl nie tak łatwo zabić, jak już zdążyła się rozrosnąć.
Poza tym przerwa w owocowaniu da siłę krzakowi na następny rok. Trzeba usunąć to, co zmarzło i czekać. W maju, po Zimnych Ogrodnikach, można poprawić formą krzewu, wybrać najlepsze latorośle, a resztę usunąć. Pozostawione latorośle urosną grubsze i silniejsze, i będą idealne na owocowanie na przyszły rok.

[Pelasia]

Trudno , jak nie będzie owoców.
Dobrze ,że krzewy przetrwają. Obiło mi się o uszy , że roślina się zregeneruje z paków zapasowych . Aby tak było.
Może i brak karmienia owoców wzmocni je Nie ma tego złego .....
No zobaczymy , jeszcze cały tydzień takiej zimnicy około zera w nocy
Dzięki Małgosiu

[SETA]

A jakby tak przemarzało wszystko 5 lat pod rząd i nie owocowało, to mielibyśmy super krzewy i super wzmocnione.
I jak się tu nie cieszyć z wiosennych przymrozków.

[kuneg]

U mnie też będzie licho z owocami w tym roku. W zeszłym roku mnie okradli z owoców. Winniczka na RODos i tak idzie do likwidacji…



Mam do wysadzenia na wsi ok.50 sadzonek.Może tam uda mi się uniknąć dwunożnych szkodników

[Wroniarz]

W Warszawie na razie przymrozki (do -2st) były rankami 17,18 i 19 kwietnia. Ten pierwszy ściął przez godzinę latorośle na jednej działce. Na drugiej działce (odległej o 100m), ze starymi sosnami i osłoniętej od płnwsch płotem drewnianym wysokim na 1,8m winorośle nie ucierpiały.
Z danych historycznych z https://agrometeo.imgw.pl/danehistorycz ... g_dekadowy wynika, że przymrozki w drugiej dekadzie kwietnia to norma.

[massur]

Ale z drugiej strony warto chyba zaktualizować (nieco "zapomnieć") pewne zależności z przeszłości - chodzi o tzw. zimnych ogrodników.
To oczywiście zależne od regionu, jeśli chodzi u mnie to pamiętam chyba 6 albo 7 lat temu samym początkiem maja pojawił się na jedną noc przymrozek.
Późniejszego niż wspomniany sam początek maja nie pamiętam już dawno.
Więc w kwietniu owszem - przymrozki to raczej norma, w połowie maja już nie i powiedzenie o sadzeniu dopiero "po zimnych ogrodnikach" straciło sens. Zapewne na Mazurach czy w górach może to wyglądać nieco inaczej.

Kolejna noc może być trochę "stresująca", w tunelu działa ogrzewanie ale reszty ogrodu nie mam jak ochronić.

[leff]

U mnie, na wschód od Warszawy:
2022 18/19.05
2023 02/03.06
Na tyle duże żeby przyparzyć przyrosty na winoroślach czy aktinidii.

Wiosny są wcześniejsze, ale w związku z tym przymrozki powodują większe straty.

[massur]

Dlatego pisałem, że to lokalnie trzeba się odnieść. Swoją drogą pewnie im bliżej centrum miasta się mieszka tym minimalne temperatury mogą być wyższe a już kilka kilometrów od miasta przy luźniejszej zabudowie te minimalne temperatury jakie się pojawią nawet dwa, trzy stopnie niższe. Ilość budynków i powierzchnia dróg nie jest tu bez znaczenia.
Ten medal ma druga stronę - wiadomo w lecie w upały w miastach jest bardziej gorąco.

[Yogibeer701]

W mieście nie ma problemów jak na razie. Ziemia przy ścianie ma do 10 st. na głębokości 15 cm i jak nie wieje to tam przy tej ściance jest powyżej zera a na trawie 50 m dalej szron i pewnie z -4 przy gruncie. I drugi przykład z działek u mnie, przy lesie zawsze jest cieplej i nie wieje, natomiast w niecce przy starorzeczu zawsze jest chłodniej. Ja mam działkę właśnie w takim dołku tylko metr nad poziom rzeki a teren dookoła jest wyżej. Przykład śliwy 2018-owocowała, 2019, 2020,2021 przemarzła całkowicie zero owoców, 2022, 2023 owocowała. Winorośl owocowała co roku w latach 2020-2023. a były przemarznięcia na tych pierwszych dających najlepszy owoc. Ale odbiły i zaowocowało coś tam.

[SETA]

Było do wczoraj pięknie, ale dziś się nie udało. Wiele krzewów straciło młode pędy. Myślę, że zbiory będą o połowę mniejsze.

[seedkris]

Ja mam dziś tylko 2 odmiany po 1 krzewie. Swenson Red ma dopiero włochate pąki i to nie wszystkie wystartowały. Mam cichą nadzieję iż te przymrozki mnie ominęły. Może to złudna nadzieja? Do zimnej Zośki jeszcze daleko.

[GMoore]

Mam dwa krzaczki deserowe (Einset Seedless i Kiszmisz Baliet) sadzone ostatniej jesieni, kupione jako 2-letnie.
W tym roku pięknie się zazieleniły i przyszedł mróz (solidny -4,-5 przez kilka godzin). Wszystko przemrożone już zwiędło.
Jako, że to moje pierwsze winorośle w życiu pojęcia nie mam jakie są opcje.

Odbije jeszcze w tym roku, wypuści nowe pędy?
Nic w tym roku nie będzie, ale przeżyje i za rok wypuści?
Do likwidacji totalnej?

[malopolanin]

Odpowiedź masz na poprzedniej stronie. Teraz i tak nic nie wskórasz, więc czekaj cierpliwie. Na owoce z Einset Seedless i tak poczekasz 5 lat.

[SETA]

Ja sobie czekałem 7 lat. Pierwszy raz spróbowałem w zeszłym roku.

[GMoore]

Odpowiedź masz na poprzedniej stronie. Teraz i tak nic nie wskórasz, więc czekaj cierpliwie.

Mój błąd, ale to z tego stresu nawet strony nie przerzuciłem.



Zastanawiam się czy u mnie ma co odbić i czy można je uznać za rozrośniętą jak sadzone raptem pół roku temu (no może 7-8 mies).
Wygląda tak, że wszystkie pąki co były to ruszyły i padły. Ale obejrzę jutro.




To chyba źle wybrałem a niby czytałem i przemyśliwałem.
Założenie było proste - dwie sztuki, obie bezpestkowe, jedno ciemne drugie jasne.