Dzień dobry!
Pierwsza niedziela grudniowa!
?Gdy zamarznie pierwszego grudnia wyschnie niejedna studnia ,gdy pierwszego pogoda służy to wczesną wiosnę i pogodną wróży?
No to zamarzło, poprószyło i prószy, ale słoneczko świeci
Kasiu rosołek lubię ale z mięskiem bywa różnie, bo w dzieciństwie jadłam pyszne wiejskie kurki gotowane przez babcię ...a jaki ona makaronik robiła...mmm nieb o w gębie!
Później nastąpiła produkcja drobiu (trwa niby do dzisiaj)... drób karmiono różnymi świństwami m.in mączką rybną. Jadłaś udko kurze, a w tle czułaś smak dorsza

Czym jeszcze to nie wiem ale po kurczaku chora byłam dwa dni i to zabiło we mnie chęć do jedzenia drobiu.
Nie nadaję imion swoim kurom...to są po prostu kury, kogut i nie przywiązuje się do nich mimo że obserwuję je, karmię wręcz dogadzam. Do głaskania mam koty, bo psy są na zewnątrz w wolierze

Kiedyś może będzie inaczej.
Igo dziękuję za dobre jajeczne życzenia, bo z tymi jajkami bywa różnie

Nie karmię mieszankami tylko naturalnymi paszami pszenicą, kukurydzą, ziemniakami. Dla dopełnienia kupuję ser, kiszkę, czasem wątróbkę wieprzową więc jak coś nie zrównoważę to jajek mniej, ale ich smak doceniam nie tylko ja. Nadwyżki upłynniają mi dzieci i znajomi też rozróżniają jajka ode mnie i od innych

Pelargonie to wbrew pozorom łatwe w uprawie rośliny
Lucynko Wstyd mi było że powiedziałam koniec ...i tyle! To nie były pierwsze zakupy tej jesieni i ulegałam już wiele razy dlatego chciałam sobie narzucić rozsądek i nie udało się
Zima powoli wpełza do ogrodu mrozem i śnieżkiem, a wiatr sprawia że odczuwalna każe ubierać się coraz cieplej i roztapiać taflę lodu na zbiornikach z wodą.
Pelargonie to letni zakup i ładnie się rozrastają z malutkich szczepek, wtedy też zrobiłam szczepki ze swoich, bo dostałam teraz kawalątek pelargonii i widzę że nic z tego nie będzie. Ta co miała odrobinę korzonka dzielnie walczy a druga
Kurki to
tęczówka czernichowska bardzo mi przypadła do gustu, że też wcześniej o niej nie słyszałam. Teraz mam nawet namiary na hodowlę niedaleko mnie i powoli może wszystkie takie będą
Ja chodzi o zimę to łagodna może być nawet w grudniu byle śnieżna a nie duży mróz i wiatr, ale co ja sobie mogę chcieć

Trzymam się i Tobie życzę tego samego
Jaguś zdziwiłabym się gdybyś była usatysfakcjonowana

a może sensacją miało być brak sensacji

Nie wiem czy to sprawa mody, ale ja często w wyborze sięgam po czarne

Często z tym walczę, ale daremnie. Pozdrawiam!
Justynko przymrozku coraz większe i już zaczyna woda zamarzać co dla mnie jest oznaką prawdziwej zimy. Kurki niedługo będą jedną rodzinką o jak zaczną się nosić będą zajmować ważne miejsce w hierarchii kurzej!
Agnieszko po dzisiejszej nocy agapanty pójdą do domu. Może na razie nie zmarzły przecież znoszą angielskie zimy ale nie mogę przesadzić. Mam jeszcze taką hortensję co wytrzymuje do -5 więc mam nadzieję że przeżyła. W domu zrobi się tłok
Tak pelaśki od Pawła i gdyby nie ograniczone parapety byłoby ich więcej, bo bardzo mi się podobają. Na szczęście Paweł ma tyle różności!
Kurki raczej nie konsumujemy tylko rosołki czyli kogutki. Kurki dożywają do końca no chyba że ewidentnie coś którejś jest to gotujemy dla piesów...jak ma kto skubać a jak nie to nawożą grunt.
Roślinki zamówione już zdoniczkowane i zadołowane w tunelu czekają na wiosnę.
Ewelinko i mnie się bardzo podobają kureczki, a jak się rasa sprawdzi to może zdominuje grono. Ciekawa jestem czy smakowałaby Ci...Wam jagoda kamczacka. To taka inna borówka, lekko cierpka ale to pierwszy owoc wiosną. Są teraz odmiany smaczniejsze i o większych jagodach. Ja mam kilka odmian i wiosną lubimy jeść z jogurtem a nawet z pierogami. Pelargonie mam od lat parę odmian, a teraz powiększyłam kolekcję i udaje się je przechować więc niedługo zdominują parapety a gdzie rozsady robić?

Miłej niedzieli, pozdrawiam
Olu u kur panuje hierarchia i najwyżej ceniona jest kura co znosi jajka, albo je wysiaduje. Gorzej traktowane są kury, które się pierzą i młode, bo te nic nie produkują
Ostatnio sporo roślin kupuję u Pawła
viewtopic.php?f=11&t=41394&start=756 Zajrzyj bo warto

Zimą można oglądać oferty z zimną krwią
Dorotko na szczęście Radio Kraków jeszcze nie gra tzw
okołobożonarodzeniowych 
jak w marketach, dopiero bliżej świąt. Ja zaczęłam już od nastawienie piernika długodojrzewającego. Za oknem faktycznie zimowo, bo oprócz mrozu mam lekko pobielone. Na jak długo nie wiem, bo właściwie jakby tak było kilka dni to kopczyki można sypać.
Oj zaszalałam tej jesieni i powinno być ładnie na wiosnę, a po ostatnich zakupach jak zobaczyłam ich stan o mało dalej nie szalałam więc dobrze że przyszła zima, a wraz z nią opamiętanie.
Kurki to stara odmiana, ale takie różne jajka też niektóre noszą, więc hodowcy pracują
Wczorajsze zdjęcia robiłam niestety mimo że rano to z lampą
Pierwszy śnieg
i ostatki ogrodowe
tu ułamane jesienią gałązki teraz kwitną
bo roślina mateczna już zasypia
ale są i takie
zaczyna się już integracja
Życzę pogodnego grudnia!