
Spory ciężar w moim przypadku wziąłem sobie w tym roku na barki gdyż wśród kilkunastu sprawdzonych odmian uprawianych od lat postanowiłem przetestować i ewentualnie wdrożyć do uprawy w latach następnych ok.60 nowych.Spore to było wyzwanie,ale już w tej chwili mogę powiedzieć że się opłacił wysiłek a większość spełniła moje oczekiwania pomimo że uprawiałem je według jednego szablonu pielęgnacyjnego.
Odmiany przedstawione w pięciu pomidorowych wątkach to odmiany z mojego punktu widzenia i moich kubków smakowych warte dalszej uprawy.
Tych które się nie sprawdziły,czyli były mało plenne,podatne bardziej na choroby,o owocach zniekształconych i co najważniejsze były bezsmakowe,kwaśne,bądź miały smak bez aromatu albo były mączyste,szybko mięknące i podatne bardziej na pękanie w tym roku bardziej z powodu długo utrzymującej się dużej powyżej 70-80% wilgotności powietrza także znalazło się kilkanaście.Pominę nazwy bo i moje ewentualne błędy podczas uprawy i brak czasu na ogarnięcie tak dużej ilości odmian mogły mięć na to wpływ.
Ogólnie sezon uważam za bardzo udany

