Prawda, ale nie do końca. Wystarczy że przez tydzień będzie padało, wietrzenie na niewiele się zda, a bez wcześniejszego zabezpieczenia pomidorów w tunelu może być bardzo ciężko. Również z doświadczenia wzięte.dyrydyry7 pisze:"To moglo zasugerowac wlasnie poczatkujacym, ze majac tunel i go solidnie wietrzac pomidorki sa w 100% bezpieczne. To wlasnie jest zbyt piekne, zeby bylo prawda."
Wiele osób właśnie tak myśli : to co? , ja biegam, pryskam , sporządzam roztwory, przepisy w internecie, cuda na kiju a tu wystarczy tylko przewietrzyć i tyle?
TAK, WŁAŚNIE WYSTARCZY TYLE, brak wilgoci to brak większości chorób i ja znam to z praktyki , nie z teorii, a żeby zepsuć ten stan wystarczy niewiele, bardzo niewiele , jeśli jest jedna dziurka w folii czy nieszczelność w szklarni, i kapie na liście to w większości nikt się tym nie przejmuje, ale to właściwie jest już po pomidorze.
Więc najprościej ujmując wszytko zależy od pogody w danym roku, w jednym obejdzie się bez ochrony, a w innym bez wsparcia nie da rady.
Najgorzej jak ktoś zacznie i trafi na felerny rok...
forumowicz
Bardzo dobra ciekawa strona!
Wynika z niej że moim brakowało miedzi, bo listki podginały się pod spód szczególnie na faworycie. A w zeszłym roku miałem dolne zwinięte w rurkę i były kruche, co oznaczałoby brak boru. Zobaczymy czy z tym borem to prawda, bo w tym roku dolistnie już ostatnio dostały.