termic88 pisze:O nawozie Capsio Chilli znalazłam tylko info: NPK: 3.0 - 1.0 - 4.4
Generalnie chcę je ogólnie nawozić jak pomidory - po posadzeniu roztworem saletrzaku / i / lub pokrzywówką. Później mieszankę magnezu, potasu i bioflorinu dolistnie. Jak już będzie trochę tych zawiązanych owoców to wtedy ten Capsio chilli (ale wtedy odpada mieszanka wymieniona wcześniej, mam rację?

). Zastanawiam się tylko czy papryki też mają skłonności do braku wapnia ? Czy mogę je co jakiś czas dolistnie opryskać saletrą wapniową? Będzie to im względnie potrzebne, czy tylko taki mój "pic na wodę" ?
Bo nie chcę zepsuć. A znowu nie mam siły mieszać się między pomidorami a papryką, żeby czegoś sobie nie pomylić.

Ostatnio papryk w ogóle nie nawoziłam (oprócz obornika pod korzenie) i tragedii nie było. Więc pomyślałam, że gdyby im troszkę dopomóc - w sezonie - to owoce były by ładniejsze i większe. Dobrze kombinuję?

Bo ja jeszcze zielonkawa w tym temacie jestem

Co do nawożenia to są różne "szkoły", wg mnie poza nawożeniem przed zasadzeniem i pogłównym, lepiej nawozić w przypadku, gdy istnieją ku temu przesłanki, inaczej łatwo zachwiać równowagą pierwiastków w glebie. Najlepiej wykonać badanie gleby i wtedy masz wszystko czarno na białym i wtedy wiadomo czy oprócz jakiegoś wieloskładnikowego nawozu nie trzeba innym jednoskładnikowym kompensować niedoboru.
Jak wspomnieli poprzednicy, ten nawóz jest dość drogi i w przypadku większej liczby roślin lepiej zmieszać podstawowe nawozy (saletrzak, saletra potasowa, superfosfat, fosforan amonu)
uwzględniając podstawowe zasady mieszania i uzupełnić mikroelementami np. do akwariów za śmieszne pieniądze. Ewentualnie zaopatrzyć się w większe gabarytowo gotowe nawozy (np. florovit) lub na poszczególne fazy wzrostu/kwitnienia/owocowania np. Yara, Peters Professionals.
Papryka też miewa niedobory wapnia, ale to w zasadzie przy przeschniętym podłożu lub przenawożonym. Azotan wapnia wprowadza azotany i z powodu niskiej higroskopijności jest słabo pobierany, wg mnie lepiej zastąpić ten środek mrówczanem lub cytrynianem wapnia.
Inny popularny chlorek wapnia dość szybko się pobiera, ale może powodować fitotoksyczność na liściach i owocach.