
Rozpuszczam w kubku i polewam ziemię.
Ale nie wszystkie tak traktuję. Na razie nie miałam uwiądu.
Tosieńko! A ja się o jej nasionka pytałam?
Tosia to ja już w ten tychmiast zapowiadam że jak mnie na wiosnę ominiesz szerokim łukiem to liliowca kaczorowanego przez Renatę nie dostaniesz. Owszem jak przyjedziesz do mnie to proszę bardzo. Ile skolka ugodno.Tosia1 pisze:] Renata kaczoruje dla mnie liliowca i może cóś jeszcze mi się dostanie.