Helołłł -
imienniczko! Mnie takie pogody też nie służą. Dzisiaj, żeby zapomnieć o tym, co za oknami, wystawiłam obie minicieplarnie na balkon i wyniosłam wszystkie moje rozsady. Niech się hartują. Na parapety wróciły fiołki afrykańskie. Mam nadzieję, że na swoim miejscu wkrótce zakwitną.
Jednak spokoju nie miałam, bo musiałam pilnować tych balkonowych cieplarni, żeby ich wiatr nie wykopyrtnął. Co prawda mam dość głęboką wnękę, ale jedną cieplarnię postawiłam na stoliku i trochę nią majtało. Mam nadzieję na spokojniejszą noc. Oby nie była to tylko nadzieja...
Info o lidlu też przeczytałam. Też tam polezę.
