Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Zablokowany
Awatar użytkownika
_LeNa_
500p
500p
Posty: 805
Od: 24 maja 2012, o 19:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

No to bardzo się cieszę, że "pokazówka" uziemiona :lol: Ja to tak lubię sobie przysiąść i kontemplować te piękne obrazki, które Nam tu serwujesz ;:108
Pozdrawiam i zapraszam - Magda
Kaktusowe szaleństwo..
Moje nadwyżki.. Wiankowo..
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6531
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

Haniu - to te właśnie drobniutkie to będzie C. commutata. One właśnie są takie milimetrowe.
Madziu - miło mi, naprawdę, to słyszeć (czytać) i zapraszam zawsze :D
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
hanka101
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1345
Od: 31 mar 2013, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

;:cm dziękuję
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6531
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

Wow, jaki soczysty buziak...Częściej proszę, bo buziaków mam niedosyt ;:166 ;:306
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Fraszka_1
1000p
1000p
Posty: 3948
Od: 16 cze 2013, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

;:cm żeby nie było niedosytu :) za piękne roślinki, które nam pokazujesz :)
Awatar użytkownika
hanka101
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1345
Od: 31 mar 2013, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

;:cm i za wiedzę, którą się z nami dzielisz ;:108
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6531
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

Zwariowały nam kobitki... ;:oj Ale dziękuję najmocniej ;:167
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
hanka101
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1345
Od: 31 mar 2013, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

:wit
to żem zwariowana wiadomo nie od dzisiaj ;:306
Pozdrowienia Hania
Zapraszam do mojego wątku: Cz. 1 i Część 2
Fraszka_1
1000p
1000p
Posty: 3948
Od: 16 cze 2013, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

No ja też jakby odstaję od modelowego wzorca normalnego obywatela :lol:
Awatar użytkownika
przemek_pc
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1231
Od: 15 mar 2013, o 16:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: WARSZAWA

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

piasek pustyni pisze:Ja jako koszmar - jeszcze rozumiem, bo duch może i ochoczy, lecz reszta mdła, ale Przemek jako koszmar...? No wiesz co... :;230
Jakbym się postarał to może i coś z tego straszenia by wyszło. Z miesiąc bez maszynki do golenia, ze trzy bez fryzjera i gotowe ;:108

Nie wiem czy wiesz, ale jak już dostałem od Ciebie tego piaranthusa, to teraz są one na all :?
Pozdrawiam,
Przemek

Mój wątek: cz.1 cz.2
Awatar użytkownika
turpis
200p
200p
Posty: 209
Od: 28 lut 2013, o 02:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

Dopiszcie mnie do listy zamawiających nasiona na wiosnę! :D Od jakiegoś czasu myślałem o tych roślinach. A Ty, Żaneta, jak już zaczniesz siać, to zapewniam Cię, stamtąd już krótka droga do szczepienia. :D A ja wciąż mam ziarna T. pasacana w ilości, której nie jestem w stanie przerobić. :wink:
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6531
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

Jakże się cieszę, że tu zaglądacie.
Przemku - a ja myślałam, że już Cię nie zobaczę ;:224
przemek_pc pisze:Jakbym się postarał to może i coś z tego straszenia by wyszło. Z miesiąc bez maszynki do golenia, ze trzy bez fryzjera i gotowe ;:108
Dla mnie to nie straszne, ja przywykłam... ;:306 Ale jak zaczynamy od offtopa, to przyznam, że wolę okołotrzydniowe ciernie i takie mi nie straszne :uszy
przemek_pc pisze: Nie wiem czy wiesz, ale jak już dostałem od Ciebie tego piaranthusa, to teraz są one na all :?
Wcale nie są. Może chwilowo pozostały, poza tym jest to na 90 procent inny gatunek niż te nasze, ale zapewniam Cię, że reszta nowowystawionych "śmierdziuszków" zniknęła w okamgnieniu ;:130

A teraz turpis (wolałabym po imieniu, bo masz takie wdzięczne, ale nie wiem, czy zgadzasz się je ujawnić :oops: ). Do listy dopisuję. Tylko to Przemek jest inicjatorem, więc jeszcze się dogadamy w kwestii organizacyjnej.
Natomiast chwilę chciałam Ci zająć - także zrób sobie kawę i poczytaj. Ja się umiem rozgadać...
Kwestia szczepienia - o ile do nasion mogę się przekonać, spóbować, o tyle szczepione rośliny wzbudzają we mnie bardzo ambiwalentne odczucia. Generalnie- nie lubię, ale wychodzę z założenia, że czasami jest to jedyny ratunek. Jeśli chodzi o kaktusy, to mam kilka szczepieńców, w tym astraczki, ale był to dla mnie po pierwsze przypadek, po drugie - kwestia jakiegoś tam doświadczenia ze szczepionymi, po trzecie: czasami łatwiejsze warunki zimowania. I jeszcze parę innnych.
Natomiast absolutnie nie neguję - jeśli ktoś lubi, to oczywiście. Ja jednak na szczepioną roślinę patrzę albo jak na kalekę, albo jak na dziwadło, chociaż np. Twój "Huljo" mnie rozbroił. Mówiąc "dziwadło" jest to u mnie bardzo pozytywne określenie, wzbudzające uśmiech, stąd to jeszcze w kwestii szczepieńców jest ten dodatkowy czynnik. I nie chodzi mi o to, że nie chcę się przekonać do szczepienia, czy spobować - to jest kwestia poglądu, kwestia estetyki również (która dla mnie jest bardzo ważna) i również parę innych czynników, które zdecydowanie mówią szczepieniom: nie.
I tu następuje wyjątek od reguły.
Pachypodia.
Uwielbiam Madagaskar. Nie jest tu ważne, dlaczego - najprościej by nie zanudzać powiem, że kocham i już. Czasami uczucia są niezrozumiałe, więc nie podlegają (jak upodobania) dyskusji.
Nawiasem - nawet serial "Pingwiny z Madagaskaru" rozbraja mnie tekstowo, i zaczynam jak moje chłopaki być jego fanką.
Moim marzeniem jest stworzyć kiedyś zbiór endemitów Madagaskaru, niestety niektóre są możliwe tylko z nasion, więc stąd w ogóle myśl o wysiewie. Im więcej roślin stamtąd mam, tym bardziej mnie w tym marzeniu utwierdzają.
I teraz właśnie dochodzę do sedna: wiele pachypodiów jest szalenie ciężkie w utrzymaniu na własnym korzeniu. Wymagają doświadczenia i prób. Niestety, są zbyt rzadkie do znalezienia, by je tak sobie testować, pomijam, że niektóre sztuki kosztują majątek. Tak na przykład: miałam w posiadaniu taki oto okaz:

Pachypodium brevicaule
Obrazek

Jakże był słodki i fascynujący. Był - właśnie jedną z tych trudniejszych w uprawie na własnym korzeniu. Wymagał innego trochę traktowania, mniejszego a częstszego podlewania. Teraz to wiem. Aby jednak mieć roślinę, czyli kolejny ważny element mojej układanki, a jej ponownie nie stracić, zdecydowałam się na zakup tej samej, ale szczepionej:

Pachypodium brevicaule
Obrazek

Była również dostępna na własnym korzeniu, ale już nie chciałam ryzykować. Widzę różnicę i wiem, że pewnie kiedyś jeszcze się skuszę na ten sam okaz na własnym korzeniu. Teraz jeszcze nie.

Podobnie wygląda sprawa z Pachypodium lamerei. Tak wygląda mój "normalny", którego wzrost staram się kontrolować:

Obrazek

Istnieje jego forma grzebieniasta, jednak jak wiele cristów, tak i ta również jest trudna w utrzymaniu na własnym korzeniu. Ponownie więc zdecydowałam się na szczepioną, ale mam: Pachypodium lamerei cristata

Obrazek

i kolejny przypadek: Pachypodium succulentum. Straszny ślimak, rośnie sobie jak chce, albo i nie rośnie, ale jest piękny. Wydał wiele odrostów, które już poszły w świat, a na kolejne muszę poczekać. W każdym razie latem wyglądał tak:

Obrazek

I ponownie tutaj również jest forma grzebieniasta. Uparłam się, mam, i tyle, że... oczywiście szczepioną.

Obrazek

Jest jeszcze strasznie zmierzwiona po transporcie, ale powoli wszystkie już gubią liście na zimę.

I jak wspomniałam: w kwestii szczepień poczucia bardzo mieszane. Ze względów poglądowych i estetycznych sama szczepić nie będę, jednak wiem, że w wielu przypadkach inaczej się na razie nie da. W moim przypadku: potrzeba praktyki i znacznie większej wiedzy, by utrzymać niektóre z tej grupy roślin na własnym korzeniu. I tylko dlatego te szczepieńce są u mnie.

I absolutnie nie jestem przeciwna szczepieniom, gdy ktoś to robi. To też bardzo trudna sztuka. Ja jednak pozostaję przy swoim.
Wolę kombinować z nasionami - tu jednak w większym stopniu natura ma coś do powiedzenia :roll:
Ale przynudziłam... Efekt uboczny urlopu i dzieci w przedszkolu. O mężu na wyjeździe służbowym nie wspomnę... ;:306 Także wybaczcie ;:204
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Fraszka_1
1000p
1000p
Posty: 3948
Od: 16 cze 2013, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

Fajne Pachypodia :D
Awatar użytkownika
turpis
200p
200p
Posty: 209
Od: 28 lut 2013, o 02:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

Absolutnie rozumiem Twój stosunek do szczepień, bo mam podobny. Jednak bardzo często wchodzę w tryb "eksperyment", a wtedy już nie ma przebacz. :wink: Huljo najlepszym przykładem. :D Dzięki niemu przekonałem się, że od pewnego Czecha nasion już nigdy nie zamówię, i że jeśli coś jest napisane na etykiecie, to jest napisane na etykiecie. :lol:
turpis pisze:Siewki wyglądają tak:
Astrophytum asterias OOIBO nudum wysiany w połowie maja, szczepiony początkiem czerwca.
1. 17.06.2013
2. 07.07.2013
3. 18.07.2013
4. 03.08.2013
ObrazekObrazekObrazekObrazek
5. 30.10.2013

Obrazek

Taki z niego OOIBO jak ze mnie Eskimos - frutarianin... :evil:
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6531
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

Post »

Ale dzieci już ma ;:oj
I tak ładnie wyrósł. Bardziej rzeczywiście do Hulja podobne niż do normalnego człowieka (kardazjanin jakiś... ;:24 ), ale jest i rośnie, a to najważniejsze. Mnie tam by ucieszył. A ściągniesz go z tej podkładki?
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Zablokowany

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”