Iwonko u Ciebie jak zawsze pięknie
Kącik z Aglonemamami kompletnie mnie zauroczył.

Muszę przyznac, że nieco sie do nich zniechęcam,
bo strasznie mi tej zimy kapryszą. Myślałam, że jest im za chłodno, ale Ty piszesz, że też nie lubicie miec z eM-kiem za ciepło
a one u Ciebie jak widac zdrowiutkie.

Teraz sama już nie wiem- pewnie robię coś źle
Z "czerwonymi" jest najgorzej. Chyba sobie dam z nimi spokój, bo nie wiem, czy do wiosny coś jeszcze z nich zostanie.
Ale i kilka "zielonych" też mi strasznie kaprysi, żółknie, gubi dolne liście ech...
Za to Syngonia szaleją i coś mi mówi, że ich ilośc u mnie zdecydowanie wzrośnie wiosną
No i Begonki. W tym roku są najładniejsze mimo zimy. Postawiłam je przy szybie kuchennego okna i dają radę.
Ani jeden listek nie przysycha a nawet w tej chwili dwie kwitną ("tygrysia" i "słoniowe ucho")
Znowu się przekonałam, że nie wszystko co chcemy miec będzie chciało z nami współpracowac.
I niestety trzeba się z tą prawdą pogodzic.
