Crazydaisy - co Ty ;) Nie będę bić.
Wiadomo, że nie każdy musi się znać na ostrojowatych. Ja się nie znam np.: na cytrusach, egzotykach i...kaktusach. Dla mnie każdy kaktus - to po prost kaktus
Dziękuję - grunt to dobry klon. A potem już ładnie wszystko rośnie, prawie. Bo są i kołki, jak wszędzie.
Cynthia- mathilde chyba tak szybko rośnie, po swoich rodzicach. Carnosa - przecież też jest szybkorosnącą hoją. A mathilde - to jej krzyżówka z serpensem.
Skoro kuszę...to nie pozostaje nic innego, jak sprawić sobie taką hoję. Albo poczekać, aż pokażę jej kwiatuszki (oby donisiła, choć jeden baldaszek

).
Blueberry- na szczęście Forumki nie dadzą mi zarosnąć...już się kolejką po mathilde ustawiła

Ale obiecałam jej, że głównych pędów nie będę ciąć, tylko boczne.
Trzynastka- coś w tym prawdy jest. Za dawnych czasów, jak nie można było kupić pałąków bambusowych, czy innych podpórek. Nieraz "patyki" (Czyt. gałązki wierzbowe, leszczynowe) - puszczały się w doniczkach. Choć były tylko podpórkami...
Jakbyś Odgadła moje myśli...planuję szklarnię, na razie sezonowy - foliowy namiot. A może kiedyś...
Myślę, że to nie dar - tylko pasja. Tak hobby - życia
Niunia1981- dziękuję Moniczko

H.mathilde to szybko rosnąca hoja, ale kocham jej listeczki. Marzę o jej kwiatach...
Jedynymi sterydami jakie ma: nawóz w granulkach, naturalny suszony obornik, Florvit i sporo słońca i ciepła. Podlewanie, od czasu do czasu i tyle.
Arkadius121- dziękuję w imieniu hoi. Ich kwiaty wciąż mnie urzekają...a ich zapach...wciąż uwielbiam. Bo przecież hoje, to przede wszystkim pachnące (ładniej lub mniej ładnie) kwiaty. A liście nie powinny być na pierwszym planie, chociaż, są hoje, które kupuję ze względu na piękne liście...
Oxalis- cierpliwości, i u Ciebie będzie sporo baldachimków. Wręcz Będziesz chcieć, żeby tak intensywnie hoje nie kwitły. Bo wciąż śmiecą i śmiecą...
Kociara- a Widzisz ... I Ciebie zachwyciły filodendrony. I dobrze, bo zdobią liśćmi.
Zauważyłam, że u mnie lepiej się czują te - o mniejszych liściach, więc kilka ich odmian mam. na razie wystarczy - muszę poeksperymentować ich uprawy ;)
A begonie - coraz bardziej mi się podobają. Corallina, tamaya, drzewiaste też mi wpadły w oko. Ale i begonie rex są cudowne.
Labka1- a dziękuję. Hojki już kwitną, przekwitły i znowu się pączkują...
Oczywiście, że Twoim "dziwnym" nasionkom kibicuję i... podziwiam rękę do tak "ekstremalnych" doświadczeń, jak wysiew nasion roślin, których nazwy są dla mnie... nie do zapamiętania.
Uwielbiam je za to oglądać, jak rosną...
Moniulica- dziękuję. Ja wiem, czy mam rękę...kocham zajmować się roślinami...nie mam wiedzy na temat roślin żadnej. Czasami nawet nie wiem, jak jest zbudowany kwiat, liść czy inna część rośliny. Mam doświadczenie i...miłość. Na tym bazuję. Oczywiście bardzo dużo czytam, jak mam kupić nową roślinę, konkretną hoję czy też inny kwiat. Staram się dogadzać różnym gatunkom, więc chcę wiedzieć, gdzie najlepiej będą rosły...
Krzysia- oczywiście, że kawałek esz. Condiana dla Ciebie się znajdzie, jak tylko przekwitnie.
Moja lista chciejstw eszynantusów - też się zwiększyła o kolejne chciejstwa
Masz rację - ta lacunosa powinna być tak podpisana, jak Napisałaś
Lacunosy teraz cudownie się wybarwiły, chcę im sesję zrobić...jak wyjrzy słońce
Fraszka_1- dziękuję. Uwielbiam lacunosy - obiecuję, że kiedy zrobię im zdjęcie zbiorowe. To będzie może latem...w ogrodzie ;)
Norel- dziękuję. Nie mam miejsca na wielkie begonie...będę ciąć
Dziękuję za przypomnienie o linku w podpisie.
Dominika_sz- witaj u mnie ;)
Lacuosy - to proste hoje. Lubią ciepło i nie za bardzo gorące stanowisko latem. Moje, na razie wiszą na wschodnio-południowym oknie. Ale, na lato pojadą do ogrodu. Będą wisieć, albo w szklarence, albo... w drewutni.
Georginja- a dziękuję. Eliptica...hmm...jeszcze jej nie mam
Tu, na forum, widzę, że nic się nie ukryje.
Elcia1974- dziękuję. U mnie wiosna na parapetach i w ogrodzie...znów nie będę nadążać ze zdjęciami hiihi...
Dziś, zdjęcie dla Tych, Którzy śledzą rozwój moich siewek skrętnikowych. Otóż większe..już wsadzone do docelowych wielodoniczek, dostały nawóz pod nóżki, dobre podłoże, zostały ponumerowane, podpisane i mają przykazane, by ładnie rosnąć i zakwitnąć. Będą w wielodoniczkach do pierwszego kwitnienia. A potem, będę decydować, czy dana siewka zostanie w mojej kolekcji do dalszego krzyżowania, czy pójdzie na odsprzedaż:
I jedna z nowości, od
Georginja - z wymiany, fiołek mi zakwitł. Przyjechał do mnie z pączkami. Jestem nim zachwycona, jeden kwiatuszek...a na nim trzy odcienie fioletu i ta gruba falbanka zielona. Cacuszko

Przed Wami
Emerald Lace:
