Ewa, odpoczywam, odpoczywam, w nocy

czasami.
Jadziu, tak naprawdę jest ślicznie, nie ma płotów, wszystko czyściutkie.
A zapomniałam jeszcze powiedzieć, że jak jest miotła wstawiona przy drzwiach, to oznacza, że w domu nikogo nie ma i nie wchodzić, bo dom oczywiście otwarty. U nas nie do pomyślenia
_oleander_, dama nie dama, ale na skale się uwaliła.
Ewa, i kto to mówi, patrz jakie Ty cuda z kamieni układasz.
Agatko, nie ciesz się tak, bo Cię na pewno z nami przymkną. I będzie "święta" trójca.
Misiu, dziękuję z całego serduszka. Zapowiada się super, a mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.
Agnieszko, wspomnienia akurat na długie, zimowe wieczory. Bujany fotel, album w rękę i wracam na wycieczkę.
Maryś, bo może ta roślinka dla mnie tak bardzo za mną tęskniła a ja tak daleko pojechałam... Trudno, nie ma tego złego ...
Dorotko, trzy dni to też sporo, ja nie pamiętam kiedy ostatnio gdzieś byłam. O przepraszam co roku jestem na RODOS (rodzinne ogródki działkowe ogrodzone siatką)
I kilka zapychaczy wątku.
Trawy się rozszalały.
Siewki malw podskoczyły.

Trzeba będzie na tym wygwizdowie jakiś płotek im postawić, żeby w razie czego jakoś podwiązać.
