Kochani, dziś kolejny słoneczny dzień. Na mojej nieogrzewanej, przeszklonej werandzie było 20*C i wszystkie młodziutkie, świeżo wykiełkowane roślinki prężyły się, z radością wyciągając główki do słońca
Jaguś na pytanie nieogrodnicze wysłałam pw, a tutaj zdjęcie dla
Wandzi , żeby pokazać jak to działa. Mam trzy różne rozwiązania, ale właściwie wszystkie oparte na podobnej zasadzie. I wszystkie równie skuteczne:
Jagodo, Wandziu i Krysiu bardzo mi miło, że tak wysoko oceniacie plony lawendy na moich rabatach, jednak wianuszek nie jest z moich zbiorów, bo potrzeba na jego uplecenie zbyt dużych ilości fioletowego kwiecia, a przecież nie mogłam do cna ogołocić rabat !
Bardzo proszę
Krysiu, oto zdjęcie wianka 'od kuchni'. Poprzednio był awers, teraz lawendowy rewers :
Kolorek trzyma 'jak drut' -
Jagódko to coś wymarzonego dla Ciebie

A co za zapach

Przy najmniejszym dotknięciu unosi się w całym pokoju. Przy okazji wywożenia szałwii taczką,
Ewa-Constancja marzyła, by robić z niej wianki. Co prawda suszona szałwia ładnie zachowuje kolor, jednak robi się bardzo krucha i niepozorna, więc nie wiem czy umiałaby sprostać lawendowej koleżance urodą.
Ewo majowa koci żwirek betonitowy, to skarb w każdej postaci : zużyty na kompost, nowy od razu pod rośliny. Oczywiście doskonały na piaski, ale zwartą ciężką ziemię też doskonale rozluźnia i nieco odkwasza.
Krysiu jak uda mi się znaleźć siewki stipy zagubione jesienią i o ile im udało się przeżyć /a z tym może być niestety gorzej/ to oczywiście możesz liczyć na sadzonkę.
Mam serdeczną prośbę do
Wszystkich, którzy prosili mnie o sadzonki : bardzo serdecznie proszę wyślijcie mi pw z przypomnieniem o jakie prosicie i ile sztuk. A także koniecznie adres do wysyłki
Postaram się w miarę możliwości wszystkich obdzielić sprawiedliwie tym co mam. Bardzo ułatwi mi to pracę - z góry dziękuję
