Ewuniu, bardzo dziękuję, cieszę się, że mój ogród potrafi już zauroczyć, choć wciąż jeszcze dążę do tego by był piękniejszy, plany są, ale do wszystkiego potrzebne są niestety pieniążki, których nigdy za wiele, ale powolutku, małymi kroczkami do celu.
Sylwia naprawdę warto się przejechać, zobaczyć i pobuszować, ale nie zapomnij jak będziesz się wybierała, zabrać ze sobą szpadla lub co najmniej dobrej łopatki. Na trawki wciąż czekam mam nadzieję, że w tym tygodniu już do mnie dojdą.
Pogoda idealna, jest naprawdę pięknie, ponoć Zubilewicz mówił, że przymrozków już nie będzie, oby im się sprawdziło, bo ja już co nieco powysadzałam i szkoda by było, poza tym na nic innego nie mam siły, bo od wczoraj jestem tak przeziębiona, że szkoda gadać, więc resztę prac zostawiam jak mi przejdzie (nawet siły nie miałam wczoraj, by powstawiać zdjęcia, no i mam straszne zaległości w waszych ogrodach, ale obiecuję, że nadrobię), za to panowie
wzięli się za kompostownik, dziś został wylany fundament
a przy okazji, w sumie dzięki wnukom, które pomagały jak mogły (które strasznie się ucieszyły, że będzie oczko wodne, szczególnie Kubuś, który ma obiecaną rybkę od sąsiada) zaczęli wykop pod małe oczko

, które takie małe chyba nie będzie, bo rybka musi mieć więcej miejsca
powysadzane roślinki
w skrzynkach kocanki, bluszczyk kurdybanek, kalie, aptenia, plektrantus nico, niskie dalie, szczawiki
begonie
kobea, którą musiałam ściągnąć z firany, przesadzić i dać podpórkę (druga jeszcze w domu)
kasztanowiec
surfinia
i troszkę kolorków
tulipan papuzi Erna Lindgren
białe za nimi to Parrot
tulipan papuzi Rococo
tulipan pełny Peach Blossom
tulipan Salmon Van Eijk
tulipan Queen of Night
tulipan strzępiasty Queensland
tulipan strzępiasty Honeymoon
tulipan pełny Pink Star
nn
magnolia wczoraj
i dziś, kwiaty ma większe od mojej dłoni
tawuła szara Grefsheim
migdałowiec
serduszki
na koniec pies z dredami
