Asiuta cunningham's white za mną chodziła od dawna bo widziałam u znajomej, ona ma okaz chyba 6 letni no cudo

I stwierdziłam że mam czas i poczekam aż urośnie i tak będzie cieszyć
No a forsycja na kijku...no mam coś z tymi kijkami

teraz jak ja bardziej przytnę to za rok już powinna być bardziej kula.
O Dorotke się nie obrażam
Jolu taka pierestrojka bo od dwóch lat po dużych burzach ogród był pod wodą...raz to było wody powyżej kolan

a skoro mieli nam zakładać oczyszczalnie...stwierdzili że najlepiej na środku ,to wykorzystaliśmy moment i stwierdziliśmy ze nawieziemy ziemi i podniesiemy cały ogród. I tak już od ubiegłej wiosny nic nie sadziłam co mogłam to przesadzałam w jeden kąt ogrodu, jesienią iglaki zostały wykopane. Dobrze się złożyło że robili drogę i kopali rowy więc ziemi nawieźli, troszkę zebraliśmy podwórka żeby utwardzić i tym sposobem poziom podniósł się w najniższym miejscu myślę że o ok 1m. Trzeba było w miarę wypoziomować....choć są jeszcze niedoróbki ale jeszcze dowiozę trochę ziemi, rozplanowałam miejsce pod rabaty, pod ścieżki, wysiałam trawę, poprzesadzałam rosliny z "kąta" bo tam też trzeba było równać żeby ustawić tunel. I tym sposobem mam nowy ogród....mało jeszcze na ogród wyglądający ale dobrze się zapowiada...jeszcze jakaś wygrana w lotto by się przydała i będzie ładnie
A zakupy...kupiłam kilka roślin które potrzebują czasu zeby urosnąć, wczoraj przyszły hortensje:dębolistna black porch i ogrodowa libelle, akant śródziemnomorski i moje największe mażenie gunnera olbrzymia. I koniec zakupów...choć chyba skuszę się na magnolie, bo ładne drzewka takie do 1m wysokości widziałam wagrocentrum po 25 zł....jak będę to może mi wsiądzie do samochodu
Marysiu doniczki stoją z drugiej strony

ale u mnie nie było takich przymrozków, jednoroczne na razie okupuja okna w domu. Już myślałam żeby je wynieść ale na majówkę zapowiadają znowu pogorszenie.
A piwonia jest majowa...taka mocne bordo, ile ja jej rozdałam jesienią bo miałam 4 olbrzymie karpy...ale mogę ci jeszcze dać taką kwitnącą
No a że pogoda to idę popodlewać i brać się do roboty i sadzenia
