Witaj Ewo, nadrabiam stopniowo zaległości w zaprzyjaźnionych ogródkach. U mnie również susza jak wszędzie. Dziś troszkę postraszyło, mała chmurka i 5 kropel wody. Nawodnienie pracuje codziennie. Ja stosuję w większości linie kroplujące. Kapie bezpośrednio pod roślinę i nie ma szoku dla roślinek. Ale nie ma to jak naturalne podlewanie, nawet odrobina czyni cuda.
Życzmy więc sobie deszczu w najbliższe dni
Wyglądamy wszyscy deszczu, u mnie też ani kropelka nie spadła
Taki urok naszego klimatu.
Też podlewam co dziennie, nie zastanawiam się nawet czy to zimny prysznic, czy silny strumień z węża.
U mnie rozwija się pąk Grüss an Aachen, posadzona w tym roku.
Dziewczyny padało!Roślinki się cieszą ,a ja jeszcze bardziej.Zostały potraktowane z pieczołowitą troską oplewione.Jak teraz nie ruszą to dostane doła Nawet dziećmi się tak troskliwie nie opiekowałam
Kurcze, a u mnie ani kropelki. Jak zaczęłam wybierać wczoraj piach przed przygotowaniem nowej rabatki, to musiałam uważać żeby nie pod wiatr, taki był suchy pył. Może dziś i do mnie jakaś chmurka się zapląta.
Miłego deszczowego dnia
Reniu podlał,ale dzisiaj się zapowiada,że wszystko wyschnie Różyczkom przydał by się jakiś wstrząs,aby pączki wypuściły Natomiast kwiatuszki od Ciebie pięknie pną się do góry
April mogło chociaż u Ciebie porosić, lepiej się nowe nasadzenia przyjmują.