Grażynko- mam nadzieję, że kiedyś ujrzę jej kwiatki
Kasia- tak, to zdolna do kwitnienia roślinka. Mam pewne "podejrzenie", że już kwitła, bo znalazłam 3 ususzone "gałązki", chyba to były pędziki
Leszku- to długo Będziesz musiał trzymać te kciuki. Myślę, że conajmniej do wiosny. Wtedy ją wywiozę w chłodne miejsce < wdomu dla niej za ciepło mam> i może będę czekać na pierwsze pędziki
Myslę, że paczuszka tak dlugo jechała, ze względu na ruch przedświąteczny. Ostatnia paczka z OG, w listopadzie, szła jedynie 28 godzin
Marves- to ostatni storczyk zakupiony w tym roku. Bardzo się z niej cieszę. Żal Twoich roślinek.
Moja masdevallia była zapakowana ciasno w jeden karton. Następnie wdrugi większy karton, obłożona gazetami, a za "kołderkę" służył woreczek spagnum, który też kupiłam
Wioleta- widać tak samo długo jadą do nas paczusie...
Joane- cieszę się, że Ci się podoba. Znaczy, dobry wybór. Dla mnie i dla Ciebie
Za wyjątkiem przysuszonych korzonków, żadnych oznak przemrożenia nie widać. Oby, tak pozostało
