Ja mam psa, który jest zazwyczaj uważany za większego szkodnika niż sunie, bo obsikuje krzaczki. Ja nie zauwazyłam, żeby to niszczyło u mnie rośliny. Wydaje mi sie, że jak jest duży ogród rozkłada się to na większa ilośc krzaczków
Natomiast sunia niszczy trawnik. Będą wypalone miejsca i trzeba bedzie je co jakis czas uzupełniac.
Poza tym w pierszych miesiącach psiaki obgryzają wszystko co sie da. Więc wszelkie patyki wystające z ziemi to wróg. Tutaj musisz pilnować i od razu ganić.
Ja obserwowałam jakie są ścieżki mojego psa i w tym miejscu nie sadziłam roslin. To ułatwiło nam zycie, bo on ma gdzie biegac, a ja nie drżę o każdą roślinkę.
Najgorzej przetrwac pierwsze miesiące. A te Ty bedziesz miała w sumie z głowy, bo ogród zmarł, więc nie powinna narobic większych szkód.
Mój tez mieszka z nami w domu