Orzech włoski - uprawa Cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2344
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Dziękuję. :)
Jesteście cudowni ;:167
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1466
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Małgosiu, Kozula nie mogła zareagować na Twoje zapytanie ze względu na przyczyny od niej całkowicie niezależne, ale teraz sądzę, że może już będziesz mogła nawiązać kontakt . :) A u niej są odmiany takie,że gdzie indziej trudno je znaleźć.
Znajomy szkółkarz z Częstochowy pojechał do niej osobiście po sadzonki w lipcu i wrócił wniebowzięty. :wink: Przywiózł kilkadziesiąt takich okazów,że klękajcie narody, widziałem sadzonki i spróbowałem tych odmian- są the best. :) Z tego co wiem koleżanka powoli zaczyna wysyłkę zamówień, ale ilość sadzonek ma w tym roku niestety mniejszą niż zwykle. :(
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1466
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Z samego źródła wiem,że Kozula odpowie na zapytania z forum "jak się pozbiera". Miejmy nadzieję,że nastąpi to w miarę szybko, czego Wam i jej serdecznie życzę . :)
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11117
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Mam pytanie - jak skutecznie wysiać orzechy ? U siebie mam dwa orzechy już owocujące .
Posadziłam je dość dawno i dzisiaj już wiem , że nie są tymi jakie miały być . ;:222
Siostra ma owocującego orzecha wysiewanego . W owocowanie wszedł bardzo szybko ,
owoce bardzo duże i smaczne .
Siewkę dostała od znajomego , który swojego też dostał z siewki .
Na zdjęciu owoce z wysiewanego orzecha , którego chcę wysiać .
Obrazek
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 897
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Chyba nie jest to trudne. Moja Żona nie miała keramzytu ale miała orzechy.. wrzuciła kilka na dno doniczki.. wykiełkowały 3 szt. pokonując kwiatka. Ja bym zakopał w ziemi na 5 cm.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11117
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Tak zrobię , ale myślałam że są jakieś szczególne zasady jakie trzeba spełnić jak np.
okrycie ściółką .
Samosiewki orzechów często mi się zdarzają , pewnie ptaki je roznoszą .
Zastanawiają mnie informacje , że orzechy z siewu owocują po 7-8 latach . Natomiast w tym konkretnym
przypadku orzech zaczął owocować wcześniej niż te sadzone przeze mnie szczepione .
Ciekawa jestem czy ktoś też ma takie doświadczenia .
szogun
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 47
Od: 10 mar 2015, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Korzystając z okazji, że są tu znawcy orzechów włoskich, proszę ich o określenie jaka to odmiana. Owoce są wyjątkowo sporych rozmiarów (w porównaniu owocami z innej odmiany ze starego drzewa), kształt prawie kulisty, na każdej skorupce charakterystyczne plamki, a wnętrze bardzo łatwo odchodzi od skorupki. Przeglądałem zdjęcia popularnych odmian, ale żadna nie przypomina tej.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2344
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

gienia1230 pisze: 4 paź 2023, o 20:57 Małgosiu spróbuj tu ;
https://dudek-sad.pl/orzech-wloski/
Kupiłam 4 odmiany: Leopold, Koszycki, Broadview i Wiśnicz Czerwony. Super, że takie odmiany udało się zdobyć :)
Cena bardzo wysoka. Korzeń palowy trochę za mocno skrócony. Nie uprzedzają o wysyłce, mimo zapytania. Dobrze, że przysłali przed przymrozkami. Szkoda, że korzenie słabo zabezpieczone i przesuszyły się. Za takie pieniądze, to spodziewałam się lepszego zabezpieczenia drzewek i odpowiedzi na pytanie "Kiedy wysyłają".

Nic to. Ważne, że już w gruncie. Jeszcze tylko trzeba jakimś chochołem zabezpieczyć na zimę. :)
zielonaJAGA
50p
50p
Posty: 91
Od: 30 gru 2015, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Ciekawe odmiany, zwłaszcza Leopold i Wiśnicz. Koszycki u mnie rośnie powoli i z tego powodu ocenić jest mi go trudno (za mało orzechów do tej pory miał (posadzony w 2017 roku). Broadview posadziłam w 2019 roku. Został zniszczony przez jelenie w 2021, ale pięknie odrósł i w tym roku miał 2 orzechy. Z kilkunastu odmian, które posiadam najbardziej zadowolona jestem z odmiany Zygmunt (U02). Jest niezawodna, ma smaczne i ładnie wyglądające orzechy, które się dobrze przechowują. Ładnie owocuje i ma smaczne orzechy odmiana U12. Nie sprawdziły się u mnie odmiany SK01 (bardzo duże orzechy, ale gniły w skorupie na drzewie), U11 (mocno chorowała na bakteryjną zgorzel) oraz SK04, która wcale nie chciała rosnąć. Czekam jeszcze na owocowanie Marsa, Lublin-1 i Milotai-10.
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2344
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Na jakiej glebie u Ciebie rosną orzechy i jaki poziom wód gruntowych masz?

W mieście na RODO-s domniemamy Jacek (ale który to z nich, to nie wiadomo) wcale nie chce rosnąć na lekko zasadowej glinie. Mam go ponad 5 lat i jeszcze nie spróbowałam orzechów.

Mam nadzieję, że w polu, na wsi nowe sadzonki lepiej się sprawią. Ziemia piaszczysto-gliniasta lekko kwaśna.
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 897
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Jeśli ktoś lubi zwyczaje to słyszałem o takim żeby obuchem siekiery ostukać pień orzecha włoskiego i przestraszy się on że chce się go wyciąć i zacznie owocować. :wink: kuneg daj znać jak coś czy pomogło.. :D
zielonaJAGA
50p
50p
Posty: 91
Od: 30 gru 2015, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

kuneg pisze: 23 lis 2023, o 22:58 Na jakiej glebie u Ciebie rosną orzechy i jaki poziom wód gruntowych masz?
Gliniasta, poziom wód gruntowych niski.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8126
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Małgosiu, o Leopoldzie zapewne wiesz, liście ma inne, dekoracyjne , zapyla sam siebie chyba że w okolicy jest drugi Leopold. Orzechy z cienką łupiną - wrony rozdziobują, smaczne, średniej wielkości.
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3024
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Baltazar pisze: 24 lis 2023, o 07:13 Jeśli ktoś lubi zwyczaje to słyszałem o takim żeby obuchem siekiery ostukać pień orzecha włoskiego i przestraszy się on że chce się go wyciąć i zacznie owocować. :wink: kuneg daj znać jak coś czy pomogło.. :D
Mi kiedyś doradzono znaczne obcięcie konarów u jabłonki która nie owocowała od posadzenia przez kilkanaście lat. Zaowocowała przez ok 3 lata i padła.
Podobną sytuację miałam gdy orzech został połamany przez wiatr. Mocno poprzycinany w nastepnym roku wydał sporo orzechów ale drobnych :roll:
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 897
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Ja mam podobne doświadczenie z jabłonką. Wycinałem bardzo brzydką ranę (musiałem wyciąć 50% kory po obwodzie). Dziczka, nie owocowała to nie było mi jakoś bardzo szkoda. Następnego roku urodziła sporo całkiem brzydkich ale i całkiem smacznych owoców. Przesadziłem na jesień w inne miejsce. Zobaczymy jak sobie będzie radzić. Ale rzeczywiście myślę, że raczej to przycięcie/okaleczenie miało wpływ na owocowanie.

EDIT:
Osłaniacie takie nowe orzechy na zimę jakąś włókniną czy nie potrzeba?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”