Ale fajnie tak się nasłuchać (naczytać ) tylu miłych słów ...
Jesteście jak najlepsza terapia !!!
Wczoraj spędziliśmy około godziny na działce, ale o dziwo -nawet udało nam się wykonać
kilka "punktów" z planu robót.
Mój mąż skosił trawkę ,a ja w końcu przycięłam ostatnim cięciem tego roku moje bukszpany:
Zdjęcie przed cięciem i po ...
New Dawn na jabłoni i bukszpanowy murek:

Widok już baardzo jesienny :
Skoszona trawka

I jeszcze raz "Kosmici Pierzaści"- jak ta Gorzatka trafiła na pomarańczowego ...???? Miała szczęście....
Nie mogę się powstrzymac przed jeszcze jednym zdjęciem bukszpanika -ale teraz widzę ,że jednak
kula nie jest taka idealna

trza mu wygładzić jeszcze górę ...
Po prawej to moje sadzonki różnych hortensji -pamiętacie jak je robiłam z uszczykniętych pędów w czerwcu ?
Wygląda na to ,że ukorzeniły się i będą nowe rośliny :P
Życzę pięknego jesiennego dnia (oby cała ta jesień była taka jak dziś...)
Magda.