witaj Maju. Miło, że mnie odwiedziłaś. Róża Spirit of Freedom ma boskie kwiaty. Moja w tym roku ma się raczej kiepsko. Myślałam, ze to niedożywienie. Jednak inaczej, dużo lepiej, wyglądają dwie, które rosą koło niej. Dopiero na koniec dnia pokojarzyłam fakty, że wiosną ona była bardzo oblepiona mszycami. Dwie pozostałe wcale. Okazało się, ze też były mrówki. Najprawdopodobniej nie wszystkie wytrułam. Jutro muszę zgłębić temat. Coś mi się wydaje, że w korzeniach grasują mrówki, a one podobnież traktują korzenie jakimś kwasem.majka411 pisze:Ewawypasione i okwiecone róże robią wrażenie
kolory pobudzają nasze zmysły
![]()
Kwiaty Spirit of Freedom są niesamowicie napakowane, ja tą różę bardzo lubię i nie przeszkadzają mi spuszczone główki![]()
Czy Geoff Hamilton dobrze powtarza kwitnienie. Podobają mi się kwiaty i kolor.
Pomyśl o St. Swithunie, to też jest super róża.
Geoff Hamilton sadziłam w tamtym roku i była raczej marna, zaniedbana przeze mnie. W tym roku troszkę o nią zadbałam i buduje krzaczek. Nie wiem jak powtarza, ale kwiat trzyma około 3 dni a może i dłużej. Nie śmieci.
Oto ona na pierwszym planie.

to dobrze, że St. Swithunie ma dobrą opinię bo właśnie ją kupiłam wiosną jak były przeceny w F....
Już rośnie i buduje krzak. Pąków póki co nie widzę

I kilka zdjęć z dzisiaj
Crocus Rose


taki śmieszny. w tamtym roku ten powojnik chorował i go wykopałam. W ty mam taka niespodziankę, to tak jest jak się jest niedokładnym


Veilchenblau grzecznie czeka w donicy na swoją miejscówkę przy pergoli z ławeczką. Ona już pomalowana, miejsce prawie przygotowane to róża ma szanse zostać posadzona do gruntu.

Również Anabelka czeka na pergolę bo będzie rosła przy niej

Pashmin to chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Boska jest ta róża. Dokupiłam w tym roku jeszcze dwie to mam już szpalerek z 4 sztuk


James Galway


