Środek na mszyce
- Smerfy
- 100p
- Posty: 193
- Od: 18 kwie 2020, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kalety ( woj. Śląskie )
Re: Środek na mszyce
Też bym wolała biedronki ale te 3 lata temu gdy przyszły mszyce i byłam nieprzygotowana żadnymi środkami to mszyce oblepiły co tylko się dało- rozmnożyły się w takim tempie i w takich ilościach że sam widok odstraszał.
A co dzień to było ich więcej i więcej.
Nawet jeśli widziałam biedronki to było ich zbyt mało.
W zeszłym roku psikałam wszystko jak leci.
No ale właśnie... Czym tu psikać żeby nie używać tak tej chemii i żeby ten naturalny środek zwalczył mszyce równie dobrze ale bez szkody dla innych owadów.
A co dzień to było ich więcej i więcej.
Nawet jeśli widziałam biedronki to było ich zbyt mało.
W zeszłym roku psikałam wszystko jak leci.
No ale właśnie... Czym tu psikać żeby nie używać tak tej chemii i żeby ten naturalny środek zwalczył mszyce równie dobrze ale bez szkody dla innych owadów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8018
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Środek na mszyce
Zależy na jakich roślinach masz mszyce. Na drzewach, wysoko, jeszcze wcześniej, gdy nie stosowałam opasek lepnych musiałam zastosować mospilan, nie było innej rady. Na roślinach niskich i gdy mszyce są na łodygach, czyli widać je, nie są schowane w skręconych liściach psikalam olejem neem. Tak psikalam łodygi fasoli, koperek ( mszyce na listkach), ogórki i róże.
Pozdrawiam! Gienia.
- Smerfy
- 100p
- Posty: 193
- Od: 18 kwie 2020, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kalety ( woj. Śląskie )
Re: Środek na mszyce
Z olejem neem spotykam się po raz pierwszy właśnie poprzez to forum ogrodnicze. Nie miałam pojęcia że jest coś takiego.
I chyba go spróbuję bo znalazłam na necie różne informacje o tym oleju .
I chyba go spróbuję bo znalazłam na necie różne informacje o tym oleju .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8018
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Środek na mszyce
Oj, mnie też mszyce dopiekły, do żywego, zaparłam się, nie popuszczę. W Brico, w gablocie ze środkami ochrony roślin kątem oka zobaczyłam jakąś małą buteleczkę ze znajomym słówkiem "neem". Zawróciłam ale nie było się kogo spytać, bo jak zwykle obsługi nie uświadczysz a gablota zamknięta na klucz. Dałam sobie spokój bo zapas oleju mam.
Coś ostatnio nie widzę mrówek łażących po pniach! Obraziły się czy co?
Coś ostatnio nie widzę mrówek łażących po pniach! Obraziły się czy co?
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Środek na mszyce
Czy Mospilan można stosować podczas deszczowej pogody? Na mokre drzewka? Jeżeli muszą być jednak suche to jaki jest minimalny czas od oprysku do deszczu aby był skuteczny?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8018
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Środek na mszyce
Do mospilanu dodaję adiuwantu, drzewka powinny być suche bo preparat po prostu spłynie . Mospilan działa systemicznie, czyli wchłania się. A im później zacznie padać tym więcej preparatu się wchłonie.
Tu coś na ten temat znajdziesz;
https://studylibpl.com/doc/1105745/wp%C ... o%C5%9Blin
Tu coś na ten temat znajdziesz;
https://studylibpl.com/doc/1105745/wp%C ... o%C5%9Blin
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Środek na mszyce
Dzięki gienia1230
-
- 500p
- Posty: 576
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Środek na mszyce
Wystarczy wpisać "domowy sposób na mszyce" - znalazłem co najmniej 10 od razu.Smerfy pisze:Też bym wolała biedronki ale te 3 lata temu gdy przyszły mszyce i byłam nieprzygotowana żadnymi środkami to mszyce oblepiły co tylko się dało- rozmnożyły się w takim tempie i w takich ilościach że sam widok odstraszał.
A co dzień to było ich więcej i więcej.
Nawet jeśli widziałam biedronki to było ich zbyt mało.
W zeszłym roku psikałam wszystko jak leci.
No ale właśnie... Czym tu psikać żeby nie używać tak tej chemii i żeby ten naturalny środek zwalczył mszyce równie dobrze ale bez szkody dla innych owadów.
Te domowe też szkodzą, ale może nie aż tak jak chemia. Prawda jest taka, że nie da się wytruć tylko jednego stworzenia, bo jest częścią łańcucha pokarmowego. Pryskaj a w przyszłości będzie jeszcze mniej biedronek a jeszcze więcej mszyc, a wtedy więcej będziesz pryskać, i więcej i więcej...
A gdzie nie ma mszyc biedronki i inni mszycożercy nie przylecą i się nie zadomowią. Jak nie mają gdzie się schronić to też nie zostaną...
Ratujmy biedronki, złotooki i innych mszycożerców - dajmy mszycom żyć...
P.S.
Widziałem akcję z żółtą wstążką na youtubie - to podobno zwabia mszycożerców - imituje żółte liście chyba.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10794
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Środek na mszyce
Żółtą wstążkę stosowałam . Biedronki były i mszyca też .
Wczoraj oprysk neem zrobiony .
Miałam gotowy preparat , sam olejek
ciężko się rozpuszcza . Woda musi być bardzo ciepła i należy dodać emulgator .
Wczoraj oprysk neem zrobiony .

ciężko się rozpuszcza . Woda musi być bardzo ciepła i należy dodać emulgator .
Re: Środek na mszyce
gienia1230 pisze:Do mospilanu dodaję adiuwantu, drzewka powinny być suche bo preparat po prostu spłynie . Mospilan działa systemicznie, czyli wchłania się. A im później zacznie padać tym więcej preparatu się wchłonie.
Tu coś na ten temat znajdziesz;
https://studylibpl.com/doc/1105745/wp%C ... o%C5%9Blin
Jaka dawka na litr wody?
Na porzeczki raczej już lepiej nie lać?
- Rosacare
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 23 mar 2021, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Środek na mszyce
Mospilan można kupić w saszetkach po 2,4 g i mniejsze. Na każdej jest podana dawka jak stosować. Na porzeczki też można, tylko nie później niż 2 tygodnie przed zbiorami owoców.
"? Widzę to co widzę i w ogóle się nie wstydzę
Niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi..."
Niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi..."
-
- 500p
- Posty: 576
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Środek na mszyce
U mnie w porzeczkach mszyc coraz więcej - chyba nie pojem sobie owocków za wiele, ale jakbym chciał jeść pryskane to bym sobie kupił w sklepie. Wychodzi o wiele taniej a zamiast porzeczek można wsadzić jakiś krzew ozdobny i zero stresu.
Re: Środek na mszyce
Tanio i skutecznie zielone mszyce z porzeczek i róż usunąłem dwa tygodnie temu zwykłym opryskiwaczem do roślin pokojowych.
Dla jednego litra płynu wystarczy jedna pokrojona cebula gotowana przez pół godziny.
Zdziwiłem się że tak szybko działa bo podchodziłem do wywaru cebuli sceptycznie. Metoda przydatna tylko dla amatorskiej uprawy bo dość czasochłonna (dokładny oprysk wszystkich zajętych przez mszyce liści).
Dla jednego litra płynu wystarczy jedna pokrojona cebula gotowana przez pół godziny.
Zdziwiłem się że tak szybko działa bo podchodziłem do wywaru cebuli sceptycznie. Metoda przydatna tylko dla amatorskiej uprawy bo dość czasochłonna (dokładny oprysk wszystkich zajętych przez mszyce liści).
-
- 500p
- Posty: 576
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Środek na mszyce
Na porzeczce mszyce powodują zawijanie liści w kokon i chyba dzięki temu siedzą bezpieczne w środku, a biedronki musiałyby sobie wygryźć do nich drogę...
Generalnie zauważyłem, że mszyce przeważnie siedzą na czubkach, a tych czubków nie jest tak wiele - wystarczy oberwać te z pozwijanymi liśćmi, ale niestety robiłem to kilka razy i wszystkich mszyc się nie pozbyłem.
Np. na śliwie wystarczyło palcami ściągnąć mszyce z jednej gałęzi i już był "spokój" bo to były duże czarne mszyce. Teraz pojawiły się takie ledwo widzialne gołym okiem i dopiero je zlokalizowałem jak liście zaczęły żółknąć. I na bank jak mrówki łażą po roślinie to znak, że mają tam hodowlę mszyc.
Może w przyszłym roku wypróbuję ten wywar z cebuli - w tym roku ograniczam się do obserwowania czy będzie katastrofa, czy też nie.
Generalnie zauważyłem, że mszyce przeważnie siedzą na czubkach, a tych czubków nie jest tak wiele - wystarczy oberwać te z pozwijanymi liśćmi, ale niestety robiłem to kilka razy i wszystkich mszyc się nie pozbyłem.
Np. na śliwie wystarczyło palcami ściągnąć mszyce z jednej gałęzi i już był "spokój" bo to były duże czarne mszyce. Teraz pojawiły się takie ledwo widzialne gołym okiem i dopiero je zlokalizowałem jak liście zaczęły żółknąć. I na bank jak mrówki łażą po roślinie to znak, że mają tam hodowlę mszyc.
Może w przyszłym roku wypróbuję ten wywar z cebuli - w tym roku ograniczam się do obserwowania czy będzie katastrofa, czy też nie.
Re: Środek na mszyce
Fakt, aby oprysk porzeczek wywarem z cebuli był skuteczny trzeba zlać poskręcane liście od dołu. Dobrze jest dodatkowo pościągać mokre palcami. Dla kilkunastu krzewów wychodzi dobra godzina roboty (dla róż wielkokwiatowych kilka minut). Zbyt późny oprysk spowodował że po trzech tygodniach wierzchołki pędów się jeszcze nie zregenerowały.
Patent na mrówki odkryłem przypadkowo. Widząc że najczęściej spotykane czarne mrówki zakładały gniazda pod dużymi kamieniami w miejscach nasłonecznionych zrobiłem ogranicznik ścieżki z kamieni polnych wielkości piłki ręcznej i piłki do siatkówki. Najskuteczniejsze jest zadeptanie gniazda stopą w kaloszu po podniesieniu kamienia wokół którego są ślady po mrówkach. Wystarczy kilka sporych kamieni lub kawałków płyt chodnikowych na ziemi niezadarnionej.
Patent na mrówki odkryłem przypadkowo. Widząc że najczęściej spotykane czarne mrówki zakładały gniazda pod dużymi kamieniami w miejscach nasłonecznionych zrobiłem ogranicznik ścieżki z kamieni polnych wielkości piłki ręcznej i piłki do siatkówki. Najskuteczniejsze jest zadeptanie gniazda stopą w kaloszu po podniesieniu kamienia wokół którego są ślady po mrówkach. Wystarczy kilka sporych kamieni lub kawałków płyt chodnikowych na ziemi niezadarnionej.