Witajcie dziewczyny kochane, wróciłam, wróciłam wczoraj, niestety musiałam wrócić, wnuczek najstarszy do szpitala trafił, nie wiadomo co, ale prawdopodobnie silna jelitówka, jutro dopiero badania dokładniejsze będą robić, trochę przy nim siedziałam, bo mama ma jeszcze dwójkę w domu dziewczynek, też z jelitówką niestety, przykre bardzo to jak dzieciaczki cierpią
Beatko to jak możesz wyślij patyczki ja je w piach dam
Natalko, Iwonko, Reniu, Beatko, Kasiu, Marysiu, Martusiu, Jadziu, Lucynko, dziękuję

i wszystkim Wam przesyłam
Małgosiu te chwile są najpiękniejsze, a słuchać rozmowy dzieciaków ze zwierzętami bezcenne
Karolka synuś oczywiście po mamusi taki przystojniak, a wnuki ma się rozumieć, że po babci prawda
Dorotka doczekasz się doczekasz i będziesz wspaniałą babcią
Reniu no właśnie z wiekiem i zdrówko szwankuje, ale ciśnienie akurat jest ok, a serducho nie pracuje jak powinno niestety, ale teraz moje zmartwienia poszły na bok, wnusio cierpi i to martwi najbardziej
Jednak na wsi choć jeden dzień i nockę spędziłam, zrelaksowałam się, odwiedziłam koleżanki, nocki nie przespałam

, fajnie było
Byłam dziś na działeczce sprawdzić czy wszystko w porządku, ale zdjęć już nie ma co robić, wilgotno, mokro, i zgniło, smutno jednym słowem, więc dziś przesyłam Wam pierwsze wspominkowe zdjęcia
