O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, kłosowce podziwiałam już od jakiegoś czasu. To chyba bardzo bujnie rosnąca bylina, te twoje są ogromne i jeszcze przyciągają motyle, a jak wiesz wszelkie motylowe rośliny są u mnie na piedestale (głównie przez wzgląd na córcię). Ale miejsca na wielkoluda póki co nie znajdę ;:222

Szkoda, że nie było w szkółce, w której zamawiałam Garden of Roses, bardzo marzyłam o tej róży ;:108 Pamiętam z twoich opisów, że była wyjątkowo wytrzymała na suszę i prażące słońce ;:108 . Takich pannic mi trzeba! Niestety dla jednej róży nie opłaca się składać zamówienia w kolejnej szkółce. Już i tak popłynęłam z ilością i testowanie cierpliwości męża może skończyć się szlabanem na internety ;:306 ;:306 Cichutko liczę na to, że upoluję ją gdzieś u mnie na miejscu ;:224
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Cześć, czołem!
Dzień bogaty w wydarzenia przykuł mnie do telewizora i znów mamy późny wieczór. Nic to...
Najważniejsze, że internet się odmulił.



Ech, Jagódko, Jagódko, ale Cię te róże omotały ;:oj. A w dodatku wybrałaś odmiany, na które ja nie zwracam uwagi, wydają mi się trudne do wkomponowania w nienaturalistyczny ogród. Ciekawe jak sobie z tym poradzisz... A te, których nie było, dowodzą, że Ciebie też ciągnie fiolet ;:224.
Bodziszków też mam ok. 10 odmian, ale jeszcze chciałabym Summer Skies, którego w sprzedaży nie widzę ;:218.
Lilii pewnie nie kupię, choć katalog dotarł, jeżówek też nie.
Garden of Roses to rabatówka, ok. 60 cm. Wyższe to chyba angielskie (po trzech latach!) albo Guillotki...
Na co wyrośnie Miriam? Dalipan, nie wiem. Póki co, zaczytana jest w... tablecie ;:306.


Dobrze gadasz, Keetee, gdybyś była pod ręką to i nalewka by się znalazła ;:306.
Wczoraj skarżyłam się na internet, bo Twojego linka nie chciał otworzyć. Dziś jest dobrze. Rabata piękna, ale najbardziej pasowałaby chyba Marysi Mufce. Mnie mniej...
Nie wiem, o którą hostę Ci chodzi, a skoro nie wiem, to pewnie jest babkolistna...


I jak Ci tu odpowiedzieć, Elizo ;:218, tyle spraw poruszyłaś...
Mendozy poszukam, ale z jakim skutkiem?
James Galway na mój nos prawie nie pachnie, a biała piwonia owszem.
Przed dzwonkiem jednostronnym ostrzegam wszystkich :evil:.
Ostrożeń raz trafił do mojego ogrodu i natychmiast pokrył się taką grubą warstwą mszyc, że jego kariera szybko się zakończyła.
Natomiast kariera Ibrakadabry to zupełnie inna historia.
Podczas EURO 2012 wpadł mi w oko Zlatan Ibrahimowić (siedzi w tym oku i fascynuje do dziś!), a w czerwcu na Kaszubach pojawiła się na świecie taka kociczka (tu na zdjęciu ze swoją białą siostrzyczką, Weroną). I z powodu tego zbiegu okoliczności zyskała imię Ibrakadabra, które dzięki ekwilibrystycznym wyczynom piłkarza stało się jego pseudonimem.

Obrazek

Cyrkową zwinność, urok i charakterek oboje nosiciele miana Ibrakadabra mają taki sam ;:306.


Ewelino
, kot o imieniu Hrabia? Ładnie. Aż chciałoby się go poznać.


Lisico!Właśnie takie to były języki, jakie wymieniła Daffo ;:306.
Tę rozmowę można by jeszcze zilustrować tak: ;:27 :;230.


Nie, nie, Jagódko, jak czytam tłumaczenia Google'a, wszystkie wnętrzności mi się wywracają. Choć Ciebie rozumiem, bo jak inaczej gadać z Japończykami ;:218?
PS. Strofy do Ibry układam, a jakże, ale w absolutnym sekrecie ;:224.


Ty, Sabinko, chyba już niejedne 200 m kwadratowych obsadziłaś :shock: i to piętrowo.
Więc może już nie testuj wytrzymałości Męża, bo szlabanik przyjemny nie jest ;:306.
Garden of Roses prędzej czy później wpadnie Ci w łapki.


To, co napisane wysyłam w eter i zabieram się za ciąg dalszy wizyty w Sandringham...
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jesteśmy w ogrodach królewskich w Sandringham. Zwiedziliśmy też pałac, ale zdjęć stamtąd nie ma, nie wolno fotografować, choć było tam bogato i pięknie.
Minąwszy rozległą fasadę pałacu dociera się do ogrodu formalnego, otoczonego z dwóch stron alejami strzyżonych lip.


Obrazek

Na końcu jednej z nich - posąg tłustego, zadowolonego Buddy. Takie wspomnienie po Imperium Brytyjskim :uszy.

Obrazek

A z boczku - pięć smoków ;:306.

Obrazek

I wkraczamy do ogrodu formalnego, niektórzy biegiem.


Obrazek

Obrazek

Tu dopiero, wśród ścian żywopłotów ciętych z żyletkę, są zielone pokoje, a właściwie pokoiki ;:306, upchane niesamowitą ilością roślin jednorocznych, bylin i krzewów ;:oj.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo ciekawie posadzono groszek pachnący, te wieże (pewnie z patyków) robiły wrażenie.

Obrazek

Obrazek

A jedna roślinka wieloletnia okazała się wybitnie mobilna. Gdzie tylko wycelowałam obiektyw - cyk, i ona już tam była ;:306.

Obrazek

Obrazek

Nasz przewodnik, Jaśminka, odraportowała koniec plątania się po ogrodzie formalnym.


Obrazek


Wycieczka podążyła dalej, ale czy Wy zniesiecie kolejną relację? Wot wopros... ;:224.
Dziękujemy za uwagę, pozdrawiamy, zapraszamy - Jagi i cała reszta.
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, dzięki za te zdjęcia - bardzo mi się podoba ten ogród, nie będę się nad tym rozwodzić za długo, ale posąg tłustego buddy i pięć smoków :D to też ciekawe akcenty. Fajnie jest popatrzeć sobie na takie wymuskane żywopłoty i mieć to poczucie, że nie trzeba samemu ich przycinać.

Cieszę się, że poruszyłam temat Ibrakadabry, bo mam okazję zobaczyć, jak wyglądała mała koteczka. Słodkości!
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7191
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagis ja zniosę :D .Poproszę o jeszcze.
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12831
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dzięki Jaga ;:196 Zdjęcia z pałacu czy z zamku bardziej zainteresowałyby mojego Piotrka, on uwielbia zwiedzanie, ale dla mnie wystarczy ogród, cudowny, kolorowy i tak pełen roślin jak lubię. I tym sposobem dzięki Tobie nie muszę planować wycieczki do UK. ;:224
Mecz piękny, jak dla mnie wspaniały wieczór. ;:138
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko nie tylko zniosę kolejną relację, ale nawet ja się domagam ;:180 , bo zarówno ogrody wspaniałe jak i roślinki wieloletnie domagające się uwiecznienia ;:306 Rabaty z jednorocznymi prześliczne, a ten sposób sadzenia groszku znam z angielskich programów ogrodowych i nawet u siebie próbuję tak ujarzmiać niektóre rośliny.
Dziękuję za ocieplenie zimy ;:196
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj . Widzisz mieliśmy problem z imieniem , zawsze mamy z tym problem bo nie potrafimy wybrać, no a ten nasz kot czasem zachowuje się jak hrabia i czasem tak mu mówiłam. :;230 . A córeczki mówią po prostu kot haha . Myślimy o drugim bo jednak jak były dwa to zajmowaly się sobą i bawiły razem a teraz ten nasz Hrabia odczuwa chwilami nudę.
Wycieczka wspaniała. Piękne, wypielęgnowane te ogrody a żywopłot jak od linijki. Z przyjemnością zobaczę więcej. :wit . Pozdrawiam .
Awatar użytkownika
Jagodka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5401
Od: 24 sty 2011, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagodo :wit
Do twarzy Ci w otoczeniu Rusałek i Wodnika - aż Ci zazdroszczę , że masz ich taką gromadkę :oops: .

Wspaniała relacja z Wysp - ja lubię i jedno i drugie - tzn. zwiedzanie pałaców , muzeów , kościółków zabytkowych , a także podziwianie wprawnej ręki ogrodnika i nasadzeń ogrodowych .

Jednak - z całą odpowiedzialnością i szacunkiem dla ich wykonywanej pracy przyznam , że wolę Twoje pokoiki z przemyślanymi kompozycjami . Są mi bardziej bliskie - jakoś nie widzę , by w komnatach ze ścian ligustru (? ) sadzić / siać jednoroczne ; kosmos/onętek i jemu podobne .
Natomiast przetacznikowiec wirginijski , budleja Dawida , pysznogłówki - tudzież miodunki , dalie i niskie byliny - jak najbardziej .

Pozdrawiam - miłego dnia ;:196 :wit
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Poproszę o ciąg dalszy. Dzięki Twojej relacji możemy zobaczyć te wspaniałe miejsca. Podróżujemy razem z Tobą.
Widzimy, że doceniane są różne rośliny, nawet uznane u nas za pospolite np kosmos.
Między irysami heliotrop , to ciekawy pomysł. Nie widzę ani jednej róży ;:oj.
Bardzo ciekawa retrospekcja. Z przyjemnością oglądam coś nowego , innego.

Dziękuję za efektownego tulipanka 'China Town', w idealnie dobranym kolorystycznie towarzystwie floksów szydlastych.
Nie zawsze ilość jest warunkiem sukcesu. Widać, że wystarczy kilka kwiatuszków, aby uzyskać oczekiwany efekt.
Od nadmiaru czasem głowa boli, nie wiadomo co podziwiać, jak 100 piękności jednocześnie walczy o uwagę.
Fajnie powiedziałaś, że ogród to nie magazyn roślin. Trafna uwaga.
Miriam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3353
Od: 16 lip 2011, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ja też z przyjemnością poznam dalszy ciąg relacji.Rośliny rzeczywiście niewyszukane,ale za to jakie dorodne ;:oj Nad morzem będąc zaobserwowałam sadzenie groszku przy siatce,bardzo mi się to spodobało,więc zaraz swój przesadziłam.Tak,towarzystwo do zwiedzania do pozazdroszczenia :D Myślę,że bakcyla załapały od babci,bo nie widać żadnego znużenia łażeniem wśród kwiatów :D Ogromne wrażeni robi szpaler lip ;:215
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi! :wit
I co najlepszego narobiłaś?!

Oglądając królewskie ogrody Sandringham zapałałam żądzą, aby coś takiego popełnić w Ogrodzie Kaszubskim.
Żądze oplotły mnie jak węże ! :twisted: :twisted:
Marzą mi się pionowe ściany żywopłotów, doskonała geometria, formalne ramy, a w nich te piękne fioletowe dalie ;:oj , kosmosy, skołtunione byliny i wszystko inne.
Genialne połączenie żelaznej dyscypliny z totalną wolnością.
Czyżby angielscy ogrodnicy skonstruowali zwierciadło mojego charakteru... ?! ;:197
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś - oglądałam to na Planete+ seria nazywa się "Świat z góry" a tytułowy świat pokazuje z zupełnie innej perspektywy. Najpiękniejsze zakątki Anglii ale też i Europy podziwiamy z perspektywy lotu ptaka (chociaż zapewne był to dron) Bardzo piękne ujęcia od planów ogólnych -do szczegółów, interesujące komentarze - a przede wszystkim pomysł.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ja również bardzo dziękuję za tę wycieczkę. Oj, pochodziłoby się, pooglądało te piękne miejsca na świecie. Życia nie wystarczy, aby to wszystko zobaczyć.
W oko wpadła mi niesamowita budleja. Jakże kształtna i cudnie kwitnąca. Na ogół widuję raczej krzaczki-miotły, a ta tutaj wyprofilowana perfekcyjnie.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Marzy mi się taka wycieczka w realu ;:173
Może jak już zrobię ogród uzbieram troche kasy i wyajdę na zwiedzanie
Teraz troszeczkę mi szkoda
U Szmitów bywam 2 razy do roku. Mam do nich około 70 km. I to jedyna taka szkółka w pobliżu.
Ogród mają faktycznie rewelacyjny. Warto zobaczyc.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”