Paulinko to floks szydlasty, nowy nabytek Soniu u mnie fiołki rosną i w cieniu i w słońcu. Nie jest to jakiś potwór nie do pokonania , ale ładnie się rozrastają i przy przesadzaniu fajnie się przyjmują, nie wymagając ode mnie żadnej pielęgnacji, więc jak dla mnie to wymarzone roślinki Może w tym roku twoje nadrobią zaległości...
Śliczne epimedium - moje ma tylko liście, ani kawałka pąka. A fiołki te tradycyjne fioletowe dwa lata temu pracowicie wydłubywałam ze szpary między krawężnikiem a płytą chodnikową i przesadzałam na inne miejsce, zeby się "bidulki" nie męczyły. W tej chwili w tej szparze jest ich dwa razy tyle.... Już powiedziałam eMowi, ze musimy zdjać chodnik i wykopać krawężniki, przesunąć rabatkę i wreszcie fiołki będą w ryzach
Ten floksik biały z fioletowym oczkiem śliczny - on z tych co tworzą takie fajne kwitnące poduchy?
Kasiu a długo masz już epimedium? Moje zakwitło w pierwszym roku po posadzeniu. Może ci się fiołki masochiście trafili skoro wolą w kostce rosnąć Tak, floksy szydlaste są z tych co tworzą poduchy Bożenko radość mi sprawił przeogromną U mnie póki co tylko ten jeden kwitnie, więc ci zazdroszczę troszeczkę Dzisiaj muszę się wybrać na zwiady
U mnie też porozsiewały się fiołeczki rogate, tyle że w innych miejscach niż sobie tego życzyłam i rozrzucałam nasionka
Ot taka przyroda, sama wie czego chce, niekoniecznie jest to spójne z naszymi życzeniami
Tulipany u Ciebie coraz dorodniejsze, u mnie stanęły, wstrzymała je pogoda. Teraz ma być u mnie kilka słonecznych dni, może znów ruszą
Pozdrawiam, Zuza ---------------------------- Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemiI,II,III
Zuziu taki już urok fiołków rogatych , ale patrząc na te śliczne "buźki" wiele im wybaczam U mnie też zimno, ale tulipanom chyba się spieszy i nic sobie z tego nie robią, chociaż wiele z nich jeszcze w pąkach Kasiu epimedium już powinno kwitnąć w takim razie fioki się sieją, oj sieją, ale przynajmniej jest gwarancja, że nie znikną z ogrodu jak wiele innych kwiatów. No chyba, że samemu się ich pozbędziemy
U nas dzisiaj była taka straszna zimnica, że mimo szczerych chęci w ogrodzie nie zrobiłam nic oprócz nowych zdjęć
Kocimiętka
Kolejne floksy szydlaste
Skalnice powoli ruszają
Fiołki tworzą zgrabne kępki
Gajowiec też już kwitnie
I epimedium żółte
I kolejny zółcioszek - pierwiosnek lekarski
Moja ulubienica ? tawuła grefsheim
Oj jaka wczesna kocimiętka. To z pewnością ta niska? Ona ma ładny, intensywny kolor i kwitnie dość wcześnie, wcześniej niż wysokie odmiany. Floksy szydlaste śliczne - bardzo urocze kwiaty
Olu tulipany chyba starają się wynagrodzić mi poprzedni rok - wtedy kwitła zaledwie część. Kocimiętka w miarę ładnie przyrasta, ale nie jest to zbyt inwazyjna roślina. Aguś sama jestem zdziwiona, że tulipanom chce się rozwijać Alaniu oczywiście masz rację to dość niska kocimiętka (ok. 30 cm). Floksów szydlastych długo miałam sztuk jeden , w tym roku postanowiłam szybko nadrobić to zaniedbanie i kolejne już zamówione
Witaj Małgosiu,floksy szydlaste takie już u Ciebie rozwinięte ,a tulipanów pięknych ogrom ,u mnie dopiero początki ,a floksy jeszcze nic a nic ,no i kocimiętka już zakwitła, pospieszna ta wiosna u Ciebie i bardzo atrakcyjna ,dobrej nocki
Małgosia, widzę że spektakl tulipanowy u Ciebie rozpoczęty na dobre. U mnie dopiero 3-4 odmiany takie wyrywne, reszta wciąż w paczkach.
Floksy też dopiero ciut otwierają kwiatuszki a u Ciebie już pięknie kwitnące
U mnie też zimno, pomimo że słonko o dziwo się pokazało. Ale od niedzieli w prognozach znów mam deszcz
Pozdrawiam, Zuza ---------------------------- Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemiI,II,III
Martuś część floksów szydlastych z tegorocznych zakupów, pewnie dlatego szybciej zakwitły, te które już miałam od dawna dopiero zaczynają. Tulipany co dzien zakwitają kolejne, a pąków też jeszcze sporo, więc mam nadzieję, że tak szybko nie opuszczą mojego ogrodu, bo bardzo je lubię Zuziu tulipany wyrywają się już jeden przed drugim, wczoraj i dzisiaj mam słońce, więc pewnie dlatego Choć za ciepło nie ma, bo wiatr zimny dmie Jak już pisałam Marcie, część floksów świeżo nabyta, pewnie podpędzana Wczoraj sadziłam kwiatki, ziemia fajnie wilgotna, więc deszczu nie pragnę za bardzo, ale pamiętając poprzedni sezon nawet na niego nie marudzę, do podlewania mi nie spieszno