Witajcie
Sezon różany trwa i cieszy każda nowo rozwinięta różyczka
Z każdym dniem kwiatów będzie przybywać. Pogoda sprzyja, jest ciepło, słonecznie, tylko susza zaczyna doskwierać. Może spadnie chociaż trochę deszczu, bo nie ma to jak podlewanie z nieba.
Szkodniki w normie, czyli - mszyca jak zwykle aktywna, teraz przyszedł czas na ogrodnicę niszczylistkę
Ciekawe co będzie następne po niej, bo taki już los, że gdzie róże, tam szkodniki, a im więcej różanych krzaczków, tym więcej też chętnych na ich liście i kwiaty...
Marlenko Rhapsody in Blue ma bardzo dużo pączków, ale kwiaty trzyma dość krótko, bo ok. trzech dni. Na domiar złego upodobała ją sobie ogrodnica niszczylistka i obsiada jej kwiaty po kilka sztuk na raz. A ja tylko chodzę i

, bo innego wyjścia nie mam.
Wczoraj rozwinęła swój kwiat
Eglantyne 
Śliczny jest, a zapach ma cudny, zresztą jak wszystkie Austinki.
Aniu Annes77 Francois Juranville rozsiewa dookoła cudny zapach

Można siedzieć i wdychać, a czuć jej woń z odległości kilku metrów.
Ta pomyłkowa róża to na pewno The Pilgrim. Wczoraj rozwinęła do końca swój kwiat i teraz już nie mam wątpliwości, że to ona. Owszem jest ładna, ale ja już jedną mam. Na dodatek teraz będę musiała jej zmienić miejsce, bo tam miała rosnąć Winchester Cathedral i żółta nijak mi tam nie pasuje. Jutro wyślę zdjęcia do Szkółki i poczekam na ich odpowiedź.
PS. Aniu w poprzednim poście zapomniałam odpowiedzieć na Twoje pytanie...Gran Canaria
Zakwitła dzisiaj pierwszym kwiatem
Gipsy Boy
Aniu Pulpa222 wszystkie czerwone i purpurowe kolory są trudne do uchwycenia. Dzisiaj strasznie się namordowałam żeby uchwycić właściwy kolor Tuscany, Munstead Wood i William Schakespere

...Niestety nie jestem zadowolona

Efekty moich starań są mizerne

, zdjęcia nie oddają w pełni ich kolorów.
U mnie z mszycami jest podobnie. Jedne róże są wprost nimi oblepione, a inne wcale lub w niewielkim stopniu. Nie mam pojęcia od czego to zależy? Tak samo jest z ogrodnicą niszczylistką. Zauważyłam, że wszystkie purpurowe i czerwone omija i zupełnie jej nie interesują. Natomiast żółta Goldstern, pnąca F.Juranville i wszystkie jasne, różowe, pastelowe atakuje ze wzmożoną zaciętością
Ta pomyłkowa róża to jest jednak The Pilgrim. Nie mam wątpliwości, ponieważ jedną już posiadam i mam porównanie.
Zerknij na jej kwiat.
Daysy swoją Juranville kupiłam w 2011 r i pierwszej zimy zmarzła do samej ziemi. Cięta krótko nie zakwitła, tylko budowała się od nowa. W następnym sezonie było już lepiej i kwitła całkiem ładnie. W zeszłym sezonie znów trochę podmarzła i musiałam częściowo przyciąć jej pędy. Kwiatów było znacznie mniej, ale były. Ta zima była bardzo łagodna i teraz daje prawdziwy pokaz. Widok jej dosłownie oblepionej kwiatami wzbudza zachwyt
Dzisiejsza fotka.
Jadziu wreszcie pokazała się z jak najlepszej strony

Ostatnia, łagodna zima sprawiła, że pędy na całej długości były zielone, więc odwdzięczyła się morzem kwiatów.
Mój Abraham wczoraj wreszcie rozwinął pierwszy kwiat. Dzisiaj pojawiły się następne. Teraz z każdym dniem będzie ich więcej.
To wczorajsze zdjęcie. Specjalną jej sesję pokażę później.
Krysiu każdego dnia rozkwita jakaś kolejna panna

Dzisiaj pierwsze kwiaty pokazały - Pastella, Augusta Luise, Gipsy Boy, Munstead Wood, Mary Rose, Gebruder Grimm. Wczoraj za to Abraham Darby, William Schakespeare, Eglantyne rozwinęła do końca swój pierwszy kwiat...czekam na kolejne
Chciałabym dobić do 200 szt., ale miejsca zaczyna brakować

Trzeba będzie znów uszczknąć kawałek trawnika

Pocieszam się, że trawę mam brzydką, więc nie ma czego żałować. Napomknęłam o tym eMowi i nawet okiem nie mrugnął...Naprawdę się "wyrobił" Nie będzie walczył z tym, co nieuniknione

I tak wie, że dopnę swego, więc już nic nie mówi. Tylko czy podołam takiej ilości róż, to już inne pytanie

, bo przy tych, które mam pracy jest dużo...
U nas susza także zaczyna dawać się we znaki. Też nie wszędzie mam nawadnianie. Głównie chodziło mi o róże, więc część roślin muszę podlewać konewką. W sumie to nawet dobrze...trochę ruchu zawsze się przyda. Ja lubię podlewać, więc od czasu, do czasu robię to chętnie.
Dla Ciebie świeżutka fotka
Mary Rose
cd. za chwilę.