tencia pisze:chciałam spróbować z torfem ,ale jeśli tak to chyba zostane przy gotowych podłożach.
Widzę tu szereg nieporozumień dotyczących podłoża i sposobu uprawy. Posługując się tylko logiką można dojść do określonych wniosków. I tak :
- jeżeli decydujemy się na siew wprost do podłoża powinniśmy stosować do tego czysty odkwaszony torf jako, że każda obecność jakiegokolwiek nawozu pogarsza wchłanianie przez nasiona wody, co jest podstawowym warunkiem kiełkowania .
- siew wprost do podłoża ma sens jeśli każdą z odmian siejemy do osobnego pojemnika. Wtedy mamy szansę po ukazaniu się kiełków na powierzchni natychmiast obniżyć temperaturę. Jeśli do jednego pojemnika wsiejemy nasiona kilku odmian albo z kilku źródeł istnieją niewielkie szanse, że nasiona wszystkich odmian wyjdą jak na komendę. Jeśli będziemy trzymać pojemnik w cieple i czekać na wzejście wszystkich odmian ,to te wcześniej skiełkowane będą się niepotrzebnie wyciągać Jeśli przeniesiemy pojemnik w chłodniejsze miejsce już po ukazaniu się pierwszych siewek pogarszamy automatycznie warunki kiełkowania tych nasion, które jeszcze nie wzeszły. Wyłożenie nasion na waciki pozwala sukcesywnie w miarę kiełkowania przenosić wykiełkowane nasiona do podłoża o niższej temperaturze. Ogranicza to wybieganie.
- kiełkowanie nasion na sterylnych- jak by nie było -wacikach ogranicza również porażenie przez choroby kiełkujących nasion
- podkiełkowane nasiona możemy wsadzać już do podłoży z nawozem .