Zima nie odpuszcza, ale to nie dziwne, przecież teraz jej czas.

Jak teraz wymrozi to może maj będzie ciepły.
Wczoraj przez 2 godziny włóczyliśmy się z synem po okolicznych lasach i łąkach, nawet bagna dało się bezpiecznie przejść, bo wszystko zmarznięte. Teraz jest to możliwe latem już nie.
Wokół mnóstwo śladów dzikiej zwierzyny, najwięcej jednak wilków (zagryzione sarny) i bobrów. Drzewa obgryzione i nawet żeremia znalazłam (niestety bez fotki).
