O!
Ania! Gnę się w tańcu powitalnym.

Gdybym znała czas, to bym wybiegła z bukietem bzu, żeby Cię powitać.
Tak, żurawki sobie radzą, ale chyba tylko dzięki automatycznemu podlewaniu. Piwonie, dużo im brak, żeby zasługiwały na pochwałę.

Krzyżówki chińskiej sa w miarę, ale drzewiaste, to masakra.
Marysiu, ta 'żarówiasta' piwonia to P. anemonifolia. Sadzona w zeszłym roku, dała 3 kwiaty.
Jadziu, tam kiedyś było białe wrzosowisko, ale zlikwidowałam, bo po 12latach było już wyłysiałe i brzydkie.
Z tyłu, za żurawkami, posadziłam nadmiarowe liliowce.
Ula, miło Cie gościć

. Ten czerwony pierwiosnek mnie też bardzo się podoba. On jest osłonięty od słońca miniaturowym, szczepionym świerkiem, to jakoś daje radę na skalniaku.
Marysiu, mam trochę szerszych planów ogrodu, ale nie ma kiedy wrzucić fotek.
Wolusia, witaj

Nie ma pospolitych roślin. Są tylko takie które nam się podobają, albo nie. Powiem Ci w tajemnicy, że mam w ogrodzie bardzo dużo ostróżeczki polnej (Consolida regalis) , którą uwielbiam, a już bardziej pospolitej rośliny chyba nie ma w Waszych ogrodach.
Kasiu, ciągle odkrywamy na nowo jakieś rośliny. Gusty z czasem też nam się zmieniają.
Alu, witaj! Dziękuje, że zaglądasz. Dobrego dnia.
