
Martuś, oddam Ci przy okazji

Aniu, Grażynko, Ewo, Gosiu - wracając do dywagacji na temat werbeny - Ewa Gloriadei namierzyła moją odmianę, to werbena brazylijska. Rośnie dziko w Ameryce Południowej, jest bardziej ekspansywna od patagońskiej, ma też większe liście i kwiatostany.
Mam kilka siewek patagońskiej (prezent od Gosi-Margo

Deahef, witam nowego gościa

Asiu, witaj! Lovely Green przywiozłam z Rosarium Europa, mam je zaledwie od miesiąca, ale kwitnie bardzo ładnie. Kiście kwiatów mocno wypełnione, w stylu Pashminy, bardzo trwałe. Nie wiem jeszcze jak będzie zimować, ale jak dotąd wygląda fajnie. Dziękuję za odwiedziny i przemiły wpis

Agness, heliotrop siałam pierwszy raz, ale już wiem, że ta roślinka świetnie wypełnia rabaty i kwitnie niezawodnie od początku lipca. Będę siać ponownie, to pewne

Dorotko, sadzonki werbeny sadziłam na tyłach rabaty, żeby widoczne były tylko ażurowe kwiatostany. Rozrosła się jednak niemożebnie i pochłoneła znacznie więcej miejsca niż planowałam

Pati, zagadka werbeny rozwiązana, co nie zmienia faktu, że wolałabym mieć patagońską, więc jeżeli będziesz zbierać nasionka i coś Ci zostanie to będę bardzo wdzięczna

Marzenko, masz szczęście do Iceberga - mój pnący na razie nie powtarza, ale rabatowy daje radę


...i reszta



Jarzmianki - mój ulubiony różany dodatek w tym sezonie



Ciekawostka, moje mieczyki. W zeszłym roku wyrzuciłam je na kompost po kwitnieniu, jakoś słaby był ten ich debiut. Sądziłam, że wykopałam wszystkie. Coś jednak zostało i co więcej, przezimowało.










I takie tam...











