Wow
No to my chyba aż tak zaawansowani nie jesteśmy. I co, zajączki zostały u was, czy wróciły na pola?
Z małymi zajączkami niestety bywa tak, że matka ucieka zostawiając małe, bo ściąga uwagę drapieżnika, a potem jak jest bezpiecznie, wraca po nie.
Mój tata kiedyś przyniósł z pracy ( pracuje w szpitalu) wyrzuconego małego gołąbka. Akurat był początek wakacji i gołąb wychował się jak kotek z nami na działce.... siadał na głowie, przylatywał na odgłos karmy itd.( wiele było komicznych sytuacji).
Happy end jest taki, że po tym jak nasz gołąbek zniknął, to następnego lata parka gołębi założyła gniazdo u nas na akacji. Nigdy wcześniej żaden ptak nie gniazdował tak blisko domku
A piekny był to gołąbek, niektórzy mówią na nie g. pocztowe... sama nie wiem co to była za odmiana.
