Dorotko, dziękuję

Kalie miałam pierwszy rok. Posadziłam 3 ale zakwitła tylko jedna. Może w przyszłym roku doczekam się bukietu

Malwy rosły i wokół mojego rodzinnego domu. Pamiętam masę pięknych kolorów, jak i to że z czasem też zanikały. Oczywiście one wysiewają się same, ale było ich coraz mniej. Nie wiem dlaczego. Może tak po prostu mają, że po iluś tam latach roślina mateczna zanika.
Joluś, telefon robi nie najgorsze fotki, ale trzeba uważać aby nie poruszyć nim podczas pstrykania, a z tym już problem, zwłaszcza gdy komary tną
Co do Twojego dylematu... tak, to liliowiec

Proszę bardzo...tu kolejny...
Małgosiu, dziękuje za miłe słowa

Wiesz...co do bukietówek, to powiem Ci, że one nie kwitną jednocześnie. U mnie "limelight" dopiero w pąkach, a u Agi już kwitnie. Z kolei i niej "vanillki" w pąkach były gdy je widziałam, a u mnie całe w kwiatach. Różnie to widocznie bywa

Co do elewacji, to chyba Małgośki myślą podobnie

Myślałam właśnie nad oliwką

U mnie jednak dach grafitowy, więc brązowe gzymsy odpadają, może po prostu ciemniejszy odcień oliwki... nad tym jeszcze nie myślałam. Na razie wiedziałam tylko jedno. "Elewacja oliwkowa ma być, bo żółci, różu bądź pomarańczy nie zniesie..."

U Ciebie brązowe gzymsy mogą być ok, jaki kolor dachu masz, okien i drzwi?
Majuś, no niestety tak to bywa.

Odnośnie wielkich kwiatostanów, to mówisz o 'Annabellce'? Oj tak, ona ma olbrzymie kwiaty, a rośnie u mnie zaledwie 3 rok. Jest cudna.

Pozostałe ładnie się rozrastają, a kwiatów też mają sporo. Uwielbiam je wszystkie
A teraz muszę się czymś pochwalić ...
Pierwsze kwiaty na...

...moim milinku

Po 3-4 latach...już nawet nie pamiętam...
