Ibrakadabra i zielone pokoje
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Hoho, rurociąg, kibelek, proszę jeszcze o wyściełaną poręcz co by wierzch płota nie wbijał się pod pachy
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Śliczna wnusia,gratulacje dla genów.No dobra..................to schodzę z tego płota.
Mój szef jest super facet
,pochwalił robotę i jeszcze nagrodził. 
Mój szef jest super facet


- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Kurczę - czemu ja takiego szefa nie miałam? Aha, pewnie dlatego, że przez ostatnie 20 lat pracy miewałam głównie szefowe...
Z płota nie zlezę, bo mi ktoś zaraz miejsce zajmie...Jedną ręką krzepko się trzymam ogrodzenia a drugą mieszam w garnku z zupą szczawiową(ulubioną...ciekawostka, jak moje dzieci były małe to za nic w świecie nie chciały jeść "zielonej zupy")
----------
Jaguś - spryciara niby naszą uwagę od płotu odwraca - a cóż tam widać na pierwszym zdjęciu - jak nie fragment w/w obiektu....
A po za tym ja jestem dziedzicznie obciążona podchodzeniem do płota i już!
Z płota nie zlezę, bo mi ktoś zaraz miejsce zajmie...Jedną ręką krzepko się trzymam ogrodzenia a drugą mieszam w garnku z zupą szczawiową(ulubioną...ciekawostka, jak moje dzieci były małe to za nic w świecie nie chciały jeść "zielonej zupy")
----------
Jaguś - spryciara niby naszą uwagę od płotu odwraca - a cóż tam widać na pierwszym zdjęciu - jak nie fragment w/w obiektu....
A po za tym ja jestem dziedzicznie obciążona podchodzeniem do płota i już!
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Jagi,
To towarzystwo zza płota tak skromnie
niby o kawce, herbatce, zupie szczawiowej...
A pod Twoją nieobecność (i niewiedzę) każdy chętnie kielicha wychylił
Wróćmy do kryminału, bo nam konkurencja rośnie i jeszcze nas wysiudają z tej roboty!
Mam już początek i jak dostanę Twoje błogosławieństwo, to go zarzucę na FO. Potem, niech się dzieje co chce!

To towarzystwo zza płota tak skromnie

A pod Twoją nieobecność (i niewiedzę) każdy chętnie kielicha wychylił

Wróćmy do kryminału, bo nam konkurencja rośnie i jeszcze nas wysiudają z tej roboty!

Mam już początek i jak dostanę Twoje błogosławieństwo, to go zarzucę na FO. Potem, niech się dzieje co chce!


Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
A to pewnie Asia u mnie pisała o zupie szczawiowej ponieważ przeczytała tutaj i pozazdrościła Marysi.
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Jak tu złazić z płota skoro śnieg po kolana? Dyndam dalej.
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
To ja jawnie wychylam kielonek Jägermeister zagryzając myśliwską. Wasze zdrowie!
Ale więcej mi już nie nalewajcie, bo głowę mam słabą i jak zacznę śpiewać, to wszyscy pospadają z płotów. A płoty masz Jagi piękne i solidne, mojego muru nie ma co zazdrościć, po każdej zimie kitujemy co większe pęknięcia, malujemy zacieki i modlimy się, żeby jeszcze trochę postał, bo kasy na nowy nie ma.
Wspomnienie Wiedźmy przywołało wspomnienie pani, która zajmowała się tutejszym ogrodem, zanim został podzielony i część działki sprzedano nam. Nie wiem, jak wyglądał w czasach świetności, czy było coś więcej niż duży klomb z kwiatami, kilka iglaków, dwa krzewy porzeczek i wielki trawnik pełen chwastów. Pani w ostatnich latach nie miała już sił zajmować się roślinami, szczególnie że opieki wymagał również jej mąż po wylewie. Siadywali razem na balkonie mieszkania na pierwszym piętrze i godzinami przyglądali się, jak walczymy z pobojowiskiem po budowie domu i próbujemy na naszym skrawku ziemi urządzić coś na kształt ogrodu. Zapytana, czy nie szkoda jej, że właściciel sprzedał ogród, którym zajmowała się tyle czasu odpowiedziała, że nie, że nawet cieszy się, że ktoś o to zadba, bo inni mieszkańcy bloku nie przejawiali absolutnie żadnego zainteresowania zieleniną. Dwa lata temu wyprowadzili się do domu starców, on zmarł w zeszłym roku. Niewiele roślin z tamtego ogrodu przetrwało budowę, jedna piwonia, chabry, irysy, orliki, ułudka wiosenna, poziomki i dwa krzaki porzeczek. Bardzo dużo roślin dostałam z dwóch zaprzyjaźnionych ogródków, z jednego wrocławskiego i jednego kolońskiego. I tak jak ty Jagi, równie ciepło myślę o darczyńcach.

Ale więcej mi już nie nalewajcie, bo głowę mam słabą i jak zacznę śpiewać, to wszyscy pospadają z płotów. A płoty masz Jagi piękne i solidne, mojego muru nie ma co zazdrościć, po każdej zimie kitujemy co większe pęknięcia, malujemy zacieki i modlimy się, żeby jeszcze trochę postał, bo kasy na nowy nie ma.
Wspomnienie Wiedźmy przywołało wspomnienie pani, która zajmowała się tutejszym ogrodem, zanim został podzielony i część działki sprzedano nam. Nie wiem, jak wyglądał w czasach świetności, czy było coś więcej niż duży klomb z kwiatami, kilka iglaków, dwa krzewy porzeczek i wielki trawnik pełen chwastów. Pani w ostatnich latach nie miała już sił zajmować się roślinami, szczególnie że opieki wymagał również jej mąż po wylewie. Siadywali razem na balkonie mieszkania na pierwszym piętrze i godzinami przyglądali się, jak walczymy z pobojowiskiem po budowie domu i próbujemy na naszym skrawku ziemi urządzić coś na kształt ogrodu. Zapytana, czy nie szkoda jej, że właściciel sprzedał ogród, którym zajmowała się tyle czasu odpowiedziała, że nie, że nawet cieszy się, że ktoś o to zadba, bo inni mieszkańcy bloku nie przejawiali absolutnie żadnego zainteresowania zieleniną. Dwa lata temu wyprowadzili się do domu starców, on zmarł w zeszłym roku. Niewiele roślin z tamtego ogrodu przetrwało budowę, jedna piwonia, chabry, irysy, orliki, ułudka wiosenna, poziomki i dwa krzaki porzeczek. Bardzo dużo roślin dostałam z dwóch zaprzyjaźnionych ogródków, z jednego wrocławskiego i jednego kolońskiego. I tak jak ty Jagi, równie ciepło myślę o darczyńcach.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Ten zwis płotowy niekorzystnie wpłynął na stan zdrowia
Herbatki żałowałaś
I poległam
Żeby nam się dziewczynki nie pochorowały aroniówkę zostawiam
Szkoła była naprzeciwko kościoła. Wszak dwie najważniejsze instytucje wsiowe
.
Jest jeszcze remiza OSP-największa z wymienionych
Pozdrawiam

Herbatki żałowałaś

I poległam

Żeby nam się dziewczynki nie pochorowały aroniówkę zostawiam

Szkoła była naprzeciwko kościoła. Wszak dwie najważniejsze instytucje wsiowe

Jest jeszcze remiza OSP-największa z wymienionych

Pozdrawiam

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Cześć
Podbechtana przez Was pocwałowałam do ogrodu szukać zielonych pozimowych wyskrobków. Znalazłam jedną, ledwo widoczną kępkę przebiśniegów i ... całą masę kocich kupek
.
EwoM, jakie wymagania - wyściełana poręcz . A kysz, zostawiam otwartą bramę, ryzykując, że mi żuliki magiel podwędzą, ale z płota proszę złazić
.
Grażynka grzeczna, słusznie szef ją pochwalił i nagrodził. Ja też chwalę...
.
Ambo, na obciążenia dziedziczne rady nie mam, ale nagany udzielić mogę
. Kto to widział jedną ręką mieszać
.
O, Lisica
To ja potrzebuję kielicha
Towarzycho na płocie świetnie się bawi moim kosztem i bez tego
. Dawaj ten kryminał, bo ja już chciałam się przerzucić na komedię plebejską
.
Megi, jak fajnie, że wpadłaś! Co śpiewasz po drugim kielichu? Na zdjęciach ten Twój mur wygląda tak solidnie i ładnie! W Twojej opowieści przynajmniej ogród poszedł w dobre ręce. Z Wiedźmą było gorzej - ogród zginął marnie
.I w mojej i w Twojej historii smutne jest
zakończenie
. Tak też było z poprzednia właścicielką mojej posesji. Ale tę historię opowiem innym razem. Prosit
.
Justynko, no co Ty, herbatki nie żałowałam, dodałam drinki rozgrzewające no i mówiłam, jak komu dobremu: złazić z tego płota, bo zimno, ale kto mnie słuchał
.
Chyba muszę Was pomamić roślinami
.
Jasmine nad jeziorem. Jeszcze trochę niedorobiona.

Tawułki Arendsa, cierpią u mnie, za sucho im.

Lilie w kosmosie.

Liliowiec Gentle Sheperd

Biała jeżóweczka.

Floks nad jeziorem.

Droga do domu.

Najlepszego - Jagoda

Podbechtana przez Was pocwałowałam do ogrodu szukać zielonych pozimowych wyskrobków. Znalazłam jedną, ledwo widoczną kępkę przebiśniegów i ... całą masę kocich kupek

EwoM, jakie wymagania - wyściełana poręcz . A kysz, zostawiam otwartą bramę, ryzykując, że mi żuliki magiel podwędzą, ale z płota proszę złazić

Grażynka grzeczna, słusznie szef ją pochwalił i nagrodził. Ja też chwalę...

Ambo, na obciążenia dziedziczne rady nie mam, ale nagany udzielić mogę


O, Lisica




Megi, jak fajnie, że wpadłaś! Co śpiewasz po drugim kielichu? Na zdjęciach ten Twój mur wygląda tak solidnie i ładnie! W Twojej opowieści przynajmniej ogród poszedł w dobre ręce. Z Wiedźmą było gorzej - ogród zginął marnie

zakończenie


Justynko, no co Ty, herbatki nie żałowałam, dodałam drinki rozgrzewające no i mówiłam, jak komu dobremu: złazić z tego płota, bo zimno, ale kto mnie słuchał

Chyba muszę Was pomamić roślinami

Jasmine nad jeziorem. Jeszcze trochę niedorobiona.

Tawułki Arendsa, cierpią u mnie, za sucho im.

Lilie w kosmosie.

Liliowiec Gentle Sheperd

Biała jeżóweczka.

Floks nad jeziorem.

Droga do domu.


- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Co dzisiaj polewasz Jagi? 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Zasadniczo dżin z wermutem, a Ty co sobie życzysz, Robalku
Jagi


- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Poproszę czerwone wytrawne, najchętniej coś z Nowego Świata....
Santa Carolina raz, prrrroszę

Santa Carolina raz, prrrroszę

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Jagi, wbrew swej wątpliwej słodkości wolę konkrety, również w napojach. A dziś? Nieważne co, byle sponiewierało 
Cały dzień zastanawiałam się, co mnie może pociągać w wiszeniu na cudzym płocie w stanie lekko nieważkim. I chyba wiem
Nigdy jeszcze tego nie robiłam
Zatem zachowawczo, ale rozsądnie zostanę na "swoim" hamaku
Ustawowy nieskazitelny charakter zwycieżył 

Cały dzień zastanawiałam się, co mnie może pociągać w wiszeniu na cudzym płocie w stanie lekko nieważkim. I chyba wiem




- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
jak pytają to może jest Martini Bianco z lodem? 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra i zielone pokoje
Robaczku,ja tego paskudztwa nie pijam, migrenę mam na samą myśl o czerwonym
.
Ale takiemu Miłemu Gościowi - proszę uprzejmie
. Skolko ugodno
.
Sweety, to chyba Mamrot byłby najlepszy, ale go ni mom
. Masz ten charakterek, ale nowe pociąga, co
Asmo, jest, ale z lodem na taki ziąb
Potem mi Justynka wyrzuca, że Was poprzeziębiałam
Ja, przynajmniej poznałam Wasze gusta 
PS. Wychodzi na to, że ogród nieważny, grunt to dobrze zaopatrzony barek
.

Ale takiemu Miłemu Gościowi - proszę uprzejmie


Sweety, to chyba Mamrot byłby najlepszy, ale go ni mom


Asmo, jest, ale z lodem na taki ziąb




PS. Wychodzi na to, że ogród nieważny, grunt to dobrze zaopatrzony barek
