
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Ciekawe, czy zdecydujesz się na jakieś zamówienie
Ja na razie nie ogarniam-tyle mi się podoba.

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Niby puszczajac psiaki na zywiol socjalny, to suczki przywiazuja sie bardziej do facetow a psy do babeczek. Nie jest to norma ale z tego co widze po otoczeniu, to dosc czesto sie sprawdza.
Moj Floyd po 2 tygodniach byl juz nauczony czystosci ... odbieralam go z hodowli tez o tej porze i w tym samym wieku co Wasza. Nie uczylam go "gazetowo", jakos nie przekonuje mnie sikanie po domu
z tym, ze ja wynosilam go co dwie godziny na dwor (na ogrodku mialam takie miejsce wysypane piaskiem na poczatku a po 2 tygodniowej kwarantannie juz normalnie na trawe poza) obojetnie czy w dzien czy w nocy. Tyle ze na taka przyspieszona nauke urlop trzeba bylo wziasc, no i ja go moglam pozniej do pracy zabierac i tez z nim w trakcie 2-3 razy wychodzilam na spacer.
Moj Floyd po 2 tygodniach byl juz nauczony czystosci ... odbieralam go z hodowli tez o tej porze i w tym samym wieku co Wasza. Nie uczylam go "gazetowo", jakos nie przekonuje mnie sikanie po domu

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Witaj Agnieszko ! Widzę,że u Ciebie się zrobił wątek całkiem pieskowy...Ale ja także kocham psy, więc z wielkim zainteresowaniem wszystko przeczytałam. Sara śliczna i słodka ! Nie znam tej rasy, jak duża będzie? Ale macie pociechę..!
Jakiś czas temu pisałaś o rabacie od frontu - że planujesz tam posadzić różaneczniki, hortensje i piwonie. Super pomysł, każdy gatunek kwitnie w innym terminie. Będzie atrakcyjna przez cały rok.
Nie mam pojęcia o piwoniach, czy one będą dobrze się czuły na kwaśnej rabacie?
Jakiś czas temu pisałaś o rabacie od frontu - że planujesz tam posadzić różaneczniki, hortensje i piwonie. Super pomysł, każdy gatunek kwitnie w innym terminie. Będzie atrakcyjna przez cały rok.
Nie mam pojęcia o piwoniach, czy one będą dobrze się czuły na kwaśnej rabacie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Sorki że się wtrącę ale piwonie niestety kiepsko znoszą kwaśne. Mam ten sam problem u siebie i podsypuję peonie dolomitem. Nie wiem tylko jak długo tak wytrzymają 

- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Ha, widzę, że zabawy z małą wciągnęły Cię na maxa, i dobrze! Nic tak nie doładowuje bateryjek od tych wpatrzonych oczek jak guziczki
Nie chcę psuć humoru, ale dzisiaj wyrzuciłam sąsiada z domu, zaczął opowiadać jak to pozbywa się małych kociąt, wrzucając je do pieca CO! Mieszkanie na uboczu jest piękne, tylko dlaczego ci ludzie są tacy niewrażliwi, tacy niereformowalni! Aż się poryczałam nad losem tych biedactw!

Nie chcę psuć humoru, ale dzisiaj wyrzuciłam sąsiada z domu, zaczął opowiadać jak to pozbywa się małych kociąt, wrzucając je do pieca CO! Mieszkanie na uboczu jest piękne, tylko dlaczego ci ludzie są tacy niewrażliwi, tacy niereformowalni! Aż się poryczałam nad losem tych biedactw!
- Nutka81
- 1000p
- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Aguś, jak tam psiuńko? Czyje kolana bardziej oblegane? 
Chyba PanM przeszczęśliwy, że ma już swojego psiaka.
Psiak malutki bo malutki, ale cudny i kochany

Chyba PanM przeszczęśliwy, że ma już swojego psiaka.

Psiak malutki bo malutki, ale cudny i kochany

Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<

Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25224
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Z każdym dniem bedzie lepiej, bo i dzień dłuższy i coraz cieplej bedzie.
Największą wadą posiadania psa jest koniecznośc wychodzenia z nim niezależnie od pogody i chęci. No chyba że zrobicie tak jak ja. Otworzycie drzwi i już
Nie wszystkim się to podoba, bo trzeba sprzątać, ale ja unikam chodzenia z psem na spacery jeszcze z jednego powodu. Poza działką jest masa kleszczy. Już niejedna psina z sąsiedztwa miała z tego powodu kłopoty.
Największą wadą posiadania psa jest koniecznośc wychodzenia z nim niezależnie od pogody i chęci. No chyba że zrobicie tak jak ja. Otworzycie drzwi i już

Nie wszystkim się to podoba, bo trzeba sprzątać, ale ja unikam chodzenia z psem na spacery jeszcze z jednego powodu. Poza działką jest masa kleszczy. Już niejedna psina z sąsiedztwa miała z tego powodu kłopoty.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Jak tak podczytuję perypetie z Sarą, to odrazu przychodzi mi na myśl moja 2,5 letnia Zuzia - zupełnie jak u Ciebie od powrotu z pracy nieustający rwetes, nieustające próby nauczenia sikania (co gorsza ja już straciłam motywację do przyuczania przy braku współpracy córki), chyba nie będę się spieszyć z zakupem szczeniaka, choć Sara łapie za serce 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42379
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Agnieszko dbając o Sarę nie zaniedbuj swojego wątku, bo mu tu jesteśmy! puk puk !
Dobrego dnia! Jeszcze jedna kawka?
Dobrego dnia! Jeszcze jedna kawka?
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Czwartkowe dzień dobry wszystkim!
Wieje, czasem pada, śnieg się rozpuszcza i niesmiało wychodzi słońce - istne przedwiośnie, bo w dodatku, ptaki wyraźnie głośniej śpiewają, a dzień się wydłuża, bo zdarza się że wyjeżdżam i wracam po widoku.
Lesiu, tłumaczę sobie to w taki sposób, że Sara jest po prostu jeszcze niemowlęciem i jak wszystkie dzieci, także Twoja Zuzia, nauczy się siusiania w sposób ogólnie przyjęty
Nie poddawaj się!
Marysiu, jestem, tylko jakoś nie mogłam się ogarnąć... Jeszcze jedna kawa bardzo chętnie, właśnie sobie zrobiłam
Wiosnę czuć w powietrzu dziś! Dobrego dnia Ci życzę
Gosiu, u nas kleszcze w okolicy też nie brakuje... podczas dzisiejszego szczepienia Sary zapytamy panią doktor o obrożę na kleszcze i odpowiednie zaszczepienie. Nie chciałabym kłopotów zwłaszcza że sami jako ludzie z kleszczami mamy bardzo złe doświadczenia. Mała może swobodnie wychodzić na zewnątrz po serii szczepień - czyli jeszcze ponad miesiąc. Może na taras na siusiu na matę spróbujemy zacząć wcześniej.
Gosiu-nutko, Sara ma się świetnie! Tak pogodnego i wesołego pieska nie miałam jeszcze okazji znać
Całą swoją małą osóbką pokazuje miłość do człowieka i bezgraniczne oddanie. To jest super. Niech no się tylko cieplej zrobi, żeby mogła normalnie na zewnątrz załatwiać swoje potrzeby, bo póki co to jedyny mankament. Ale to przecież jeszcze dzidzia 
Nelu, aż się zagotowałam... czy ten sąsiad to mówił poważnie? Szczerze mówiąc, nie wiem, czy bym na niego nie doniosła. Co o tym sądzisz? Przecież normalnie dostał by za coś takiego grzywnę... może na drugi raz się zastanowi, dziad jeden?
CDN...
Wieje, czasem pada, śnieg się rozpuszcza i niesmiało wychodzi słońce - istne przedwiośnie, bo w dodatku, ptaki wyraźnie głośniej śpiewają, a dzień się wydłuża, bo zdarza się że wyjeżdżam i wracam po widoku.
Lesiu, tłumaczę sobie to w taki sposób, że Sara jest po prostu jeszcze niemowlęciem i jak wszystkie dzieci, także Twoja Zuzia, nauczy się siusiania w sposób ogólnie przyjęty

Marysiu, jestem, tylko jakoś nie mogłam się ogarnąć... Jeszcze jedna kawa bardzo chętnie, właśnie sobie zrobiłam


Gosiu, u nas kleszcze w okolicy też nie brakuje... podczas dzisiejszego szczepienia Sary zapytamy panią doktor o obrożę na kleszcze i odpowiednie zaszczepienie. Nie chciałabym kłopotów zwłaszcza że sami jako ludzie z kleszczami mamy bardzo złe doświadczenia. Mała może swobodnie wychodzić na zewnątrz po serii szczepień - czyli jeszcze ponad miesiąc. Może na taras na siusiu na matę spróbujemy zacząć wcześniej.
Gosiu-nutko, Sara ma się świetnie! Tak pogodnego i wesołego pieska nie miałam jeszcze okazji znać


Nelu, aż się zagotowałam... czy ten sąsiad to mówił poważnie? Szczerze mówiąc, nie wiem, czy bym na niego nie doniosła. Co o tym sądzisz? Przecież normalnie dostał by za coś takiego grzywnę... może na drugi raz się zastanowi, dziad jeden?
CDN...
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
młode mamy tak mają, że czasu brakMaska pisze:Agnieszko dbając o Sarę nie zaniedbuj swojego wątku, bo mu tu jesteśmy! puk puk !
Dobrego dnia! Jeszcze jedna kawka?



Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Pat, z czasem jest dokładnie tak, jak mówisz
W dodatku sama Sara też czasu nie ma, a już na pewno nie na siusianie - ona wszystko robi tak, jakby była w niedoczasie - na maksymalnych obrotach
Wiem, że siusiania się nauczy, ale wiem też, że jeszcze chwilę to potrwa. Na szczęście pies mały, to i to co zrobi, małe 
Tamaryszku, dziękuję za odwiedziny! Jak Twój ogród - odmarza? Izo, na frontowej rabacie rosną już rh i piwonie (piwonie w drugim rzędzie) i wzajemne towarzystwo nie jest dla nich problemem... Piwonie mają ziemię z wapnem, rh zakwaszoną i jest ok. Nie widzę kłopotu w dalszym obsadzaniu, ponieważ przygotuję odpowiednie podłoże wszystkim roślinom i z doświadczenia widzę, że sobie poradzą. Zależy mi na efekcie ciągłego kwitnienia, a przy tym ukłądzie mam szansę go osiągnąć. Myślę, że wiosną się spotkamy, to doradzisz mi na żywo, czy to ma sens.
Julek, przeczytałam z zainteresowaniem o pierwszych tygodniach z Floydem. U nas taki układ w uczeniu się czystości nie wchodzi w grę - mała wykonuje czynności w sposób błyskawiczny i trudno ją nawet uchwycić i przenieść na matę. Ale ćwiczymy nieustannie
Urlopu na razie nie mogę wziąć, natomiast sunia jest mądra i wiem, że tak czy inaczej się wszystkiego nauczy.
Ewa, na razie przejrzałam oferty i powiem Ci, że chętnie złożyłabym zamówienie, ale ponieważ mam dwa-trzy miejsca z ogromnym wyborem bylin, to tego rodzaju zakupy zrobię na żywo. W końcu to cała przyjemność jest, czyż nie?
Ewa-zawady, spojrzałam na miejsce zjeżdżania śniegu w kontekście szpaleru i myślę, że hortensje spokojnie sobie z białym poradzą. Nie zwala się tam główny ciężar, więc jest dobrze. Dzięki za sygnał!
Kasiu, masz rację - już jestem na mega-obrotach, ale jakoś przedwiośnie, które czuć w powietrzu, dodaje kolejnych porcji sił - jest dobrze!
CDN....



Tamaryszku, dziękuję za odwiedziny! Jak Twój ogród - odmarza? Izo, na frontowej rabacie rosną już rh i piwonie (piwonie w drugim rzędzie) i wzajemne towarzystwo nie jest dla nich problemem... Piwonie mają ziemię z wapnem, rh zakwaszoną i jest ok. Nie widzę kłopotu w dalszym obsadzaniu, ponieważ przygotuję odpowiednie podłoże wszystkim roślinom i z doświadczenia widzę, że sobie poradzą. Zależy mi na efekcie ciągłego kwitnienia, a przy tym ukłądzie mam szansę go osiągnąć. Myślę, że wiosną się spotkamy, to doradzisz mi na żywo, czy to ma sens.
Julek, przeczytałam z zainteresowaniem o pierwszych tygodniach z Floydem. U nas taki układ w uczeniu się czystości nie wchodzi w grę - mała wykonuje czynności w sposób błyskawiczny i trudno ją nawet uchwycić i przenieść na matę. Ale ćwiczymy nieustannie

Ewa, na razie przejrzałam oferty i powiem Ci, że chętnie złożyłabym zamówienie, ale ponieważ mam dwa-trzy miejsca z ogromnym wyborem bylin, to tego rodzaju zakupy zrobię na żywo. W końcu to cała przyjemność jest, czyż nie?

Ewa-zawady, spojrzałam na miejsce zjeżdżania śniegu w kontekście szpaleru i myślę, że hortensje spokojnie sobie z białym poradzą. Nie zwala się tam główny ciężar, więc jest dobrze. Dzięki za sygnał!
Kasiu, masz rację - już jestem na mega-obrotach, ale jakoś przedwiośnie, które czuć w powietrzu, dodaje kolejnych porcji sił - jest dobrze!
CDN....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Aguniu mówisz ,ze wiosennie u Ciebie...u mnie takoz,moze nie pachnie ale własnie te ptaszyny jakos takie radosniejsze
Miłego dzionka
ps.Co pisze Nela to jakiś obłęd
Matko jedyna....ja bym to zgłosiła, jeszcze go wziac na spytki i nagrac dziada :twisted:Nela trzeba wyrwac chwasta 


ps.Co pisze Nela to jakiś obłęd


Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Doris, wiosny jako takiej na pewno jeszcze nie ma, bo przynajmniej u mnie na wsi zalega jeszcze dużo śniegu, ale dokładnie jak piszesz - ptaszyny radośniejsze, jak na przedwiośniu. Tego się trzymajmy. A propos tego, co napisała Nela, ja bym dziada zgłosiła i niech się teraz boi zanim drugi raz zrobi coś tak bestialskiego
Elu, dzięki raz jeszcze na cannowe namiary i wątki = mam jeszcze chwilę czasu na zgłębienie wiedzy i wybór odpowiedniej odmiany. Chcę nimi obsadzić tylko jedną skrzynię na froncie, więc wiele mi nie potrzeba. Jak nastrój i pogoda?
Doris, kociaste z psimi jeszcze nie zapoznane, ale już za chwileczkę już za momencik wieczorem zapoznawczy nastąpi
Będzie się działo! Czujesz już trochę wiosnę? 
Ilonko, dziękuję za namiary na stronę Wai! Na razie obejrzałam ofertę
Magdo, co do zapoznania kocio-psiego, to nie zamierzam ingerować w socjalizację jeśli nie będzie 'pierze' fruwało
Myślę, że się zwierzaki dogadają... młodsze kocię pewnie będzie spłoszone, bo DJ-ek jest bardzo nieśmiały, ale liczę że stworzą niedługo fajną paczkę 
Moniko, dzięki za odwiedziny! O wynikach integracji na pewno napiszę, a może i coś uda się sfocić
Jolu, dzień dobry... ja lubię wszystkie (no prawie) zwierzęta i faktycznie mimo, że jestem głównie kocią mamą, to okazuje się, że psią z równie dużym zaangażowaniem
Ogrodowo u mnie piwonie i rh całkiem fajnie razem funkcjonują... piwoniom podsypuję ziemi wapiennej i jest ok, także bez obaw mogę dosadzić kolejne. Pozdrawiam!

Elu, dzięki raz jeszcze na cannowe namiary i wątki = mam jeszcze chwilę czasu na zgłębienie wiedzy i wybór odpowiedniej odmiany. Chcę nimi obsadzić tylko jedną skrzynię na froncie, więc wiele mi nie potrzeba. Jak nastrój i pogoda?
Doris, kociaste z psimi jeszcze nie zapoznane, ale już za chwileczkę już za momencik wieczorem zapoznawczy nastąpi


Ilonko, dziękuję za namiary na stronę Wai! Na razie obejrzałam ofertę

Magdo, co do zapoznania kocio-psiego, to nie zamierzam ingerować w socjalizację jeśli nie będzie 'pierze' fruwało


Moniko, dzięki za odwiedziny! O wynikach integracji na pewno napiszę, a może i coś uda się sfocić

Jolu, dzień dobry... ja lubię wszystkie (no prawie) zwierzęta i faktycznie mimo, że jestem głównie kocią mamą, to okazuje się, że psią z równie dużym zaangażowaniem

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 14
Agus...u mnie sporo jeszcze sniegu...wiosny to mi sie chce niesamowicie ...trzymam sie kurczowo tych pozytywnych prognoz i liczę na ich ziszczenie
Dzisiaj jakby troche rzeczywiscie wiosennie bo w końcu co raz jest słońce ...wije silny wiatr od Julki i Pati moze przyniesie rozpogodzenie
Sniegu kupa a ja bym chciała juz zobqczyc co pod nim sie dzieje , czy jakie noski cebulowe wystawiaja...no i rozplanowac wiosenne rózyczki...bo mam znowu mętlik w łepetynie 


