Moje ogóraski też dopadł mączniak, ale przyznam, że nie miałam dla nich czasu. Zresztą, gdybym pryskała to tylko ekologicznie -nie uznaję chemii w warzywniaku. Kilka dni temu (już były zaatakowane) popryskałam je EM-ami, choć nie mam jakiegoś wielkiego przekonania do nich, choć mam nadzieję, że wspomagają roślinkę. Poza tym mimo, że liść pozostawia wiele do życzenia, to owoce nadal pojawiają się ciągle nowe. Już mi się trochę przejadły

muszę poszukać przepisu na dobrą sałatkę z ogórków, bo kwaszonych już trochę zrobiłam.