Agness - też długo wzbraniałam się przed pryskaniem an mszyce. Larwy biedronek maiły załatwić sprawę. Ale tego nie zrobiły, a na pędach powstały kożuchy

Więc się w końcu za nie wzięłam.
Bodziszki mnie nieodmiennie zachwycają i ciągle mi się wydłuża lista chciejstw
Jadziu - a to niespodzianka

Byłam pewna, że to jakaś delikatnisia.
Piwonii raczej nie przesadzę, bo nie mam gdzie. Dostaną tylko solidną porcję obornika.
Bodziszków się trochę nazbierało, ale o tylu nadal marzę
Klaryso - Comte jest w ogóle na liście. Nadal nie mogę pojąć, czemu jej dotąd nie mam
Już pisałam do R., ale są zawaleni zamówieniami i odpisują po tygodniu.
Colette polecam w tym sezonie wszystkim: przezimowała bez przemarzania pędów
100krotko - oczywiście że Henri!

Już poprawiłam, żeby ludzi w błąd nie wprowadzać. Najpierw nie umiałam sobie przypomnieć jej nazwy, potem mnie olśniło, że to George Martin

Czytałam, czytałam, ale rok temu. Wciągnęło mnie straszliwie.
Obejrzałam pierwszy sezon Gry o tron ( głównie dla s. Beana

) i z lekka mnie rozczarował. Nawet teraz nie patrzę na drugi.
Wracając do bodziszków, to ten Twój drugi to też jest czerwony (kwitnie na różowo, taki niski).
Generalnie to na bodzichy narzekać nie mogę. Dostała w kość stara kępa Versicolora, ale młodej nic nie było. No i jeszcze taki jeden mi źle przezimował, znów nie pomnę nazwy
-- N 10 cze 2012 17:27 --
gardener1987 pisze:Pięknie u Ciebie

kwitną róże (u mnie dopiero mają pączki ale liczę że w tym tygodniu zakwitną) no i bodziszki, masz już dużą kolekcję zapisze sobie twoje odmiany i poszukam takich do swojego ogrodu:)
Róże dopiero się rozkręcają w większości, a sporo zakwitnie całkiem późno, bo im pędy majowe mrozy zniszczyły. Np. taki Eden, widziałam już u kogoś kwitnącego, a mój to nawet pączków jeszcze nie ma.
Bodziszków to mi wychodzi tak z 40, ale zapewne coś pomyliłam
