Małgosiu ile razy podcinałaś modrzew że tak fajnie się zagęścił mój zostawię niech się płoży po ziemi...gdzieś widziałam na fotce ślicznie wyglądał, gałązki leżały na kamykach tak jak długi welon...ale mam skojarzenia Jak będzie brzydko wyglądał to podpowiesz jak i go zmniejszę.
Aguś,prawda,że pogodzie i przyrodzie wszystko sie pomieszało.Dawno nie chodziłam po ogrodzie,bo ciagle pada i wieje,ale dzisiaj chwilę spacerowałam i to nie wygląda na początek stycznia,a bardziej marca.Nawet forsycja jest cała nabrzmiała.
Gosiu,jak bardzo bym chciała,żeby te ciepłe klimaty nadeszły.Nie mogę doczekać sie kiedy bez zadnego burdania wypiję sobie kawkę na tarasie.
Daniusiu,miło mi cie goscić pierwszy raz,zaraz lecę z rewizyta.
Dorotkoto jest petunia pełna,miałam chyba 4 kolory pełnych.Mniej obficie kwitna jak pojedyńcze,ale za to kwiaty niepowtarzalne.
Aniu,tez podoba mi się jak modrzew sie sciele,Agunia tak ma,ale on tez musi miec swoją gestość.Wszystko rzecz gustu i usytuowania.U mnie jest na rabacie z bylinami i troche szkoda mi miejsca na ścielenie.Dwa lata z rzędu podcinałam go radykalnie dla zagęszczenia wczesną wiosną,teraz tylko wyrównam dół,nie potrzebuje on więcej gęstości ,bo pieniek nie wytrzyma cięzaru i przez sezon trochę go opuszczę,ale nie mogę za bardzo,bo pod nim rośnie duuuuuużo roslinek.
U mnie rośnie na nowym skalniaku...blisko modrzewia, posadziłam jałowiec szczepiony...gałązki zwieszają się do dołu, dolne też się płożą...widok powinien być fajny. Cały skalniak podniosłam na kilka cm. Dopiero czas pokaże czy ładnie wygląda czy brzydko
Zastanawiam się co jeszcze w tym miejscu dosadzić
Dorotko,pewnie wiosna jak pojade z kolezanka do niego to na cos sie skuszę,tym bardziej,że to rzut kamieniem ode mnie.Trzeba jechac w kwietniu,bo potem juz nic nie ma.
Aniu,ja mam swojego modrzewia przy tarasie,mam tam drzewka same na pniu,wierzby róznego kalibru i miedzy nimi różne byliny.Na pewno coś wymyslisz,tu na forum jest tyle inspiracji,ze zwariowac mozna.
Witaj Małgosiu dzisiaj po raz pierwszy odwiedziłam Twój ogród i jestem zauroczona.
Ogród masz bardzo zadbany, pełno w nim ciekawych roślin, których nie znam, ale powoli się uczę , Będę zaglądać i chyba odgapię pomysł na taras, tzn. posadzę dookoła swojego właśnie drzewka na pniu, tylko, że u mnie z tarasu w dół jest z jakieś 60 cm, więc z tarasu będzie widać górną część drzewka, i zrobi się też taka "barierka" by dziecko nie spadło, poustawiam też donice z kwiatami. Myślałam właśnie nad takim rozwiązaniem, ale nie wiedziałam jak to będzie wyglądać u Ciebie bardzo mi się podoba więc chyba będzie dobrze
Małgosiu, wypisałas u mnie zamówione przez ciebie liliowce. Ladne odmiany wybrałaś. Ja też chcę kupić Night Embers i jeszcze kilka innych. Liliowce należą do najmniej kłoptliwych roślin. W zasadzie to w ogóle prawie można o nich zapomnieć.
Kamciu,witam cie,zaraz wpadnę do ciebie.Zaczęłam od posadzenia choinki jak dom był w stanie surowym,potem dołożyłam hakuro i reszta tak sama wyszła bez planowania.Teraz zrobiłabym inaczej,ale rewolucji już nie bedzie.Robiłam wszystko sama iżeby nie siedzieć długo w syfie szłam po najprostrzej linii. Teraz kombinyje z dosadzeniami.
Wandziu,do tej pory miałam zwykłe liliowce i one mocno ekspansywne są.Wiosną kupiłam 2 odmiany i nie kwitły mi,zobaczymy jak te,co zamówię.Nie wiem czy te odmianowe długo kwitną?
Małgosiu, liliowce jak to liliowce, noezależnie od tego, czy odmianowe, czy zwykłe -- każdy pojedynczy kwiat kwitnie niestety tylko jeden dzień. Ale po kilku latach, gdy kępa ma już spore rozmiary, potrafi wypuścić kilkanaście pędów, a na każdym pęzie kilkanaście kwiatów, tak więc w sumie kwitnie długo. W pierwszym roku po posadzeniu nie możesz liczyć na zbyt wiele. Jeden lub dwa kwiaty i to wszystko. A za to później... ho, ho.
Małgosiu zobaczyłam na Twoich zdjęciach, że przy tarasie masz takie kółko, które jest przykryte, czy tam jest donica?, bo ja też takie coś mam i chce tam wsypać ziemię i wsadzić daturę, czy to jest złe rozwiązanie, że z niego zrezygnowałaś?
Kamciu,to jest studnia.Działkę kupiliśmy 10 lat przed budową i M zaczął od kopania studni,trochę bez głowy to rozplanował,bo po zakupie projektu okazało się,że wejdzie ona w taras.Z konieczności trzeba było zrobić przykrycie i stawiam tam jednoroczne.Na razie nie mam innej koncepcji na zabudowę tej studni.Oprócz tego w taras mam właczone koło wyłozone kamieniami nie wiem czy widać to na jakimś zdjęciu.
Małgosiu, ale bardzo fajnie to wyszło, ja się nie kapnęłam, że to studnia, myślałam, że tak jak u mnie donica. Poszłam teraz zrobić zdjęcia swojej, zaraz wrzucę na swój watek, aby Tobie nie śmiecić.
Małgosiu a powiedz mi jeszcze czym masz tą studnię obłożoną to jakieś specjalne płytki?
Dopiero co do Ciebie przyszłam, a już zasypuje Cię pytaniami