Mało się chyba tutaj dzieje więc pokażę dwa zdjęcia za to jakie??? Pamiętacie z poprzedniego wątku Edka.
Edkowi ciapnęłam zdjęcie górnej połowy całego Edka. Zdjęcie tytułem próby aparatu ale Edek rewelacja.
Kiedy do mnie przybył to cały był taki "wielki" jak ta jego połowa. No i bokami mu rośnie!!!
Agnieszka (mniodkowa) mi przypomniała, że ja też mam tego co w sklepach bywa jednak.
Niby pamiętam bo czasami podlewam ale stoi w kącie i bywa, że zdarza się zapomnieć.
Jakby Ci nie dali co obiecali, to ........
A teraz wrzucę parę zdjęć, które mówią o zmianach, niekoniecznie na lepsze.
Z kilku okazałych egzemplarzy hoja compacta, w jej wszystkich odmianach zostało mi tyle:
Udało mi się zdobyć sadzonkę odmiany C.laura lei:
Dzięki Dobrej Wróżce mam H.Motoskei, malutka a cieszy niezmiernie:
Wreszcie ruszyła po zimie H.Fitchii i nawet na boki się puszcza:
druga, maleńka (też podarowana) zastanawia się ciągle lecz jest w dobrej kondycji:
Hoja blashernaezii postanowiła rosnąć. Była jeszcze druga o większych, posrebrzonych listeczkach ale nie chciała z nami zostać:
Nawet małej,
zdrowej nie potrafię się dochować. Taki zdechlaczek sobie trwa. Z poprzednimi było gorzej
bo do miesiąca (lub krócej) padały a ta trwa: H.Bella:
Carnosa rośnie sobie wolniutko od paru lat ale o kwitnieniu ani myśli :
Carnosa variegata.Mam trzy. Ta jest najstarsza stażem u mnie. Przez zimę przechorowała się znacznie, myślałam,
że padnie zupełnie, ale się zbiera. Nawet miejscami nabrała kolorów:
Ta najkrócej jest u mnie. Jest też najmniejsza. Jako jedyna w storczykowym podłożu i jakoś
ja daję radę.
Też ma na listkach rumieńce:
Fragment mojej trzeciej hoi, największej z tych trzech. Jej wielkość nie jest moją zasługą, niemniej cieszy mnie tak
jakby to był mój sukces. I na niej jedynej mam całkiem kremowe listeczki, jakie mi się marzyły u variegaty. Ma ich kilka:
Ma sporo młpdych pędow:
Moja tricolorka po wiosennej kąpieli. Kupiona w zeszłym roku, wczesnym latem, znacznie zmężniała i urosła :
Na razie aby nie zanudzić w to senne, zimne popołudnie, to byłoby na tyle. Kiedy coś zacznie się dziać u zielonych
(mam nadzieję, że tym razem zmiany będą na lepsze), to Was powiadomię.
