Iguniu witaj.
Bardzo jestem ciekawa, jakie spustoszenie mróz poczynił w moim ogrodzie, ten największy z soboty na niedzielę, ale pojadę dopiero w sobotę na działkę.
Moje najodporniejsze na mróz róże- Elmshorn i The Fairy w ubiegłym roku kwitły jeszcze w listopadzie, więc myślę, że i tym razem jeszcze trochę pokwitną.
Adasiu jak fajnie, że po tak długiej przerwie wróciłeś na forum.
Myślę, że teraz będziesz miał więcej czasu na komputer, gdyż w ogrodzie martwy sezon nastaje.
Spotkanie było bardzo miłe, wszyscy są tacy cudowni, że czas upływa nieubłagalnie i trzeba do domu się zbierać.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Zytuś bardzo dziękuję za odwiedziny.
Wilczomlecz może u Ciebie będzie odrobinę wyższy, gdyż moja ziemia jest bardzo uboga, piaszczysta, ale nie wykłada się i tworzy taką naturalną kulę.
Warzywa powinny jeszcze przetrwać kilka dni w ziemi, dużych mrozów przecież nie nadają.
Życzę Ci dużo zdrowia, będę myślała o Tobie.
Martusiu dzięki Tobie, wiem co to za penstemon ten mój, gdyż kupiłam go na targu w Piaskach, oczywiście bez nazwy, mało tego, nawet nie wiem, czy zimuje, chociaż pan zapewniał.
Ja swój ciągle przycinam, dlatego kwitnie.
Może Twojego coś podjadło?
Mnie tak padł mak od Ani.
Usechł, patrzę, a on nie ma korzeni, tylko część nadziemną.
Żółta chryzantema wcześnie zakwita i nie choruje, widzę, że polubiłaś chryzantemy.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
-- 19 paź 2011, o 06:26 --
Ostatnie przed mrozowe fotki z soboty.
Obecnie z pewnością dywan liści w ogrodzie.
