
Paryska


Grażyna, tym razem lilie, na liliowce. Czekam (jak zwykle

Emka i Ania, to krwawnik, którego imienia nie znam. Trudno go dzielić, a się rozrasta.
Przy wejściu do domu rosną u mnie czerwone rabatowe nn. Nawet nie będę pytać o nazwę


Pergola zarasta winobluszczem. Zbyt niskie róże tam posadziłam, będzie pewnie przeprowadzka.
