Geniu - zmiany są nieuniknione w ogrodzie.
Zwłaszcza teraz, kiedy tyle roślin mi wypadło po zimie.
Ale znów będzie wyglądał trochę inaczej, co sprawi, że nie stanie się nudny.
Żeby tylko ta pogoda była lepsza niż dzisiaj, bo u mnie leje i zimno, tylko 6 stopni.
Na szczęście mrozu nie było tej nocy.
Ma-Do - dziękuję.
Miło, że wpadłaś.
Bogusiu - nie za bardzo.
Gdyby był mróz, to może im ściąć całkowicie wierzchołki.
Jeśli masz puste butelki po mineralce, to nałóż na nie, wtedy na pewno nic im nie grozi.
Albo narzuć włókninę, to też będzie dobrze.
Izuś - aż tak dobrze to nie jest......
Co rusz to wyłażą jakieś roślinki, które uciekły spod kontroli.
Ale jakoś dajemy radę.
Cierpliwość.....to dobry objaw proszę pani......u mnie go jakoś brakuje.
Neluś - a bo ja nie za bardzo lubię się chwalić.

Dziękuję.
Chciałam posadzić roślinki od Ciebie a tu masz babo placek - leje jak z cebra.
Ale chyba z parasolem wyskoczę i chociaż gaurę i boltonię wysadzę.
Deszcz w sam raz im podlewać będzie.
Mam jeszcze narcyzy, które mają dopiero pąki.
Ciekawe czy ich otworzą, czy też zgniją znowu w tym deszczu.
Neluś to ja Ci bardzo, bardzo dziękuję.
Dorocik - u mnie też leje.
Mrozu nie było, ale zimno jak licho.
Tylko niecałe 6 stopni.
Dorotko jeśli tylko zrobią to masz jak w banku.
W zeszłym roku nic z nich nie było, bo kwiaty zgniły.
Grażko - to nie odrywaj.
Dzisiaj lepiej w monitor patrzeć niż w okno.
A jak u Ciebie z pogodą ?
Miło, że wpadłaś.
