A ja dziś uratowałam krecika ze szponów mojej rudej Luli. Będziecie się pukać w głowę Kret też ma prawo do życia Robiąc porządki w ogrodzie usłyszałam przeraźliwie żałosny płacz, zobaczyłam, że kotka podrzuca dla zabawy jakiegoś zwierzaka, to był krecik, bardzo przerażony . Odebrałam go kotce, rozgrzebałam kopczyk - już się zaczynają pojawiać - i wpuściłam go do tunelu. Niech sobie żyje
Joluś ależ ty masz dobre serduszko .
Ja pomstuję na krety i staram się je wypłoszyć różnymi sposobami .
Kiedyś jednego złapaliśmy , to pojechał na wycieczkę na łąki
Dziękuję, Agnieszko za taką postawę. Irytuje mnie egoistyczne podejście wielu ludzi do natury - "ja tu rządzę i nikt nie ma prawa wstępu na moje terytorium". Jesteśmy tylko cząstką tego bogatego świata i jeżeli zniszczymy wszystko wokół , co nam pozornie przeszkadza, to marny nasz los. A tak na marginesie - krety zjadają larwy różnych szkodników.
Agnieszko, Stachu, to rzeczywiście pyszności, poza pięknym wyglądem te zimowe jabłka są takie jak lubię , twarde i soczyste. W tym roku drzewa owocowe bardzo obrodziły w przeciwieństwie do poprzedniego, kiedy nie było kompletnie nic.
Jakoś majowe przymrozki tu u mnie nie wyrządziły takich szkód jak w innych rejonach.
Żadnej chemii na owoce, a kysz . Jeżeli trochę chemii, to pod kwiatki, ale raczej wolę obornik, dolomit.
Cieszę się, Jagódko, że już dochodzisz do siebie po chorobie, skoro odwiedzasz Forum
U mnie nawet bez żadnych nawozów borówki rosłyby dobrze, bo część mojego terenu to bagienko, zarośnięte głównie skrzypem, który używam do sporządzania nalewki dla roślin. Ale nie zamierzam uprawiać - jeszcze jeden plon do rozdania Nie chce mi się
Masz na myśli borówki amerykańskie? Bo ja tak
To jest tak smaczne, że nikomu się nie rozdaje tylko zjada. Baaardzo zdrowe. Wymaga jednak gleby kwaśnej, a u mnie co najmniej neutralne pH, mimo że też skrzypu full
No nie kuś, nie kuś. Tak, mam na myśli borówkę amerykańską, bo u mnie gleba kwaśna jak jasna ... ta choroba na ch... Zużywam sporo dolomitu, torfu odkwaszonego dla roślin co kwasu nie lubią. Z tego kwasu to u mnie tak dobrze rosną wszelkie różaneczniki i inne kwasoluby.