
"Kaktusowe Rozmówki..."
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Jak powiedziała kiedyś pewna kostka czekolady: 'Trafiony, nadziany!' 

Pozdrawiam, Aleksander
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Co za dziwadełko ,jeszcze nie widziałam czegos takiego 

- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Będzie tego coraz więcej i coraz dziwniejsze. W dziedzinie genetyki nauka idzie błyskawicznie do przodu i za chwilę Japonia zaleje nas takimi roślinkami. Ich akurat na takie zabawy stać. Szkoda, że nie możemy im dorównać w tej zabawie a tylko musimy czekać na reszty z japońskiego stołu, które mnożone są w Chinach i dopiera stamtąd do nas docierają. W tej dziedzinie kaktusiarstwa to raczej do końca świata jesteśmy skazani na przedszkole.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
No niestety. Chyba, że podbijemy Japonięblabla pisze:W tej dziedzinie kaktusiarstwa to raczej do końca świata jesteśmy skazani na przedszkole.


Pozdrawiam, Aleksander
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Myślę, że krzyżówki chamecereusów i innych chwastów to też dziecinada. Znaleźć tę roślinkę w naturze to byłoby coś. Czeka na swoje ponowne odkrycie od 1904 roku. Tym można by zabłysnąć na całym kaktusowym świecie.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
No właśnie - taka roślina może gdzieś rosnąć, ja japończycy zamiast jej szukać tworzą sobie kultywary ;).
Swoją drogą, niektóre krzyżówki chamaecereusa jak 'Unikum' czy 'Mephysto' to też niezwykłe cuda ;)
Swoją drogą, niektóre krzyżówki chamaecereusa jak 'Unikum' czy 'Mephysto' to też niezwykłe cuda ;)
Pozdrawiam, Aleksander
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Japończycy do wszystkiego podchodzą w taki sposób. cokolwiek wezmą w swoje łapki muszą zmienić czyli wg nich upiększyć. Zdaje się hodowla mutantów rybek w ciapki to także ich specjalność.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Japończycy znają się na rzeczy
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Zależy w jakiej dziedzinie. Np. w sprawie odkryć i opisów nowych gatunków to nie mają żadnych sukcesów. W tym są chyba gdzieś na naszym poziomie.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Może i się znają, ale czasem przesadzają.
Co do rybek akwariowych - podejrzewam, że pewien gatunek (nie pamiętam jaki, bo od ponad 3 lat nie hoduję już żadnych) jest modyfikowany przez nich. Komu innemu by się chciało wstrzykiwać barwnik w jej mięsień, żeby zabarwić go na np niebiesko? Po pierwsze trzeba mieć bardzo cienkie, sterylne igły, pewnie ze srebra. I nie można ryby uszkodzić.
Co do nowych odkryć: Tomku, w czasie swoich wypraw nie spotkałeś jakiejś nie opisanej rośliny? Bo podejrzewam, że pewnie chciałbyś coś nowego opisać ;)
Co do rybek akwariowych - podejrzewam, że pewien gatunek (nie pamiętam jaki, bo od ponad 3 lat nie hoduję już żadnych) jest modyfikowany przez nich. Komu innemu by się chciało wstrzykiwać barwnik w jej mięsień, żeby zabarwić go na np niebiesko? Po pierwsze trzeba mieć bardzo cienkie, sterylne igły, pewnie ze srebra. I nie można ryby uszkodzić.
Co do nowych odkryć: Tomku, w czasie swoich wypraw nie spotkałeś jakiejś nie opisanej rośliny? Bo podejrzewam, że pewnie chciałbyś coś nowego opisać ;)
Pozdrawiam, Aleksander
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Jedną z nowo opisanych roślin, w której odkryciu uczestniczyłem jest Rebutia(Mediolobivia) malochii http://hornad.fei.tuke.sk/~suba/Reb/idents/malochii.htm. Na takiej wyprawie zawsze coś nowego się znajdzie. Natomiast problem jest z opisem. Oficjalnie nie można tego w Polsce zrobić ponieważ nie można przywozić roślin ze stanowisk naturalnych a tylko takie mogą być złożone w herbarium, by opis był ważny.
Znam przynajmniej kilka do tej pory nieopisanych odmian lobiwek. Możliwe, że są to nawet nowe gatunki. Ale w tej chwili nie ma możliwości ich opisu. Nowinek innych rodzajów znam jeszcze więcej. Ale ponieważ to nie moja działka na pewno ja ich opisywać nie będę.
Znam przynajmniej kilka do tej pory nieopisanych odmian lobiwek. Możliwe, że są to nawet nowe gatunki. Ale w tej chwili nie ma możliwości ich opisu. Nowinek innych rodzajów znam jeszcze więcej. Ale ponieważ to nie moja działka na pewno ja ich opisywać nie będę.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
O, nie wiedziałem. Faajnie ;).
A co do przywożenia roślin ze stanowisk naturalnych, to nasze prawo jest psychiczne (na usta ciśnie mi się wiele innych określeń, ale zostałbym pewnie upomniany
). Powinna być możliwość przywiezienia rośliny celem jej opisania. Dzięki temu zyskalibyśmy pewnie kilka nowych odkryć i wybilibyśmy się w tej kwestii przed Japonię 
A co do przywożenia roślin ze stanowisk naturalnych, to nasze prawo jest psychiczne (na usta ciśnie mi się wiele innych określeń, ale zostałbym pewnie upomniany


Pozdrawiam, Aleksander
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Jak widzisz Aleksandrze same dobre chęci nie wystarczą... Durne prawo...
Pozdrawiam, Darek.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
To prawo obowiązuje w większości krajów na świecie. Nie jesteśmy ani lepsi ani gorsi od innych.moritius pisze:O, nie wiedziałem. Faajnie ;).
A co do przywożenia roślin ze stanowisk naturalnych, to nasze prawo jest psychiczne (na usta ciśnie mi się wiele innych określeń, ale zostałbym pewnie upomniany). Powinna być możliwość przywiezienia rośliny celem jej opisania. Dzięki temu zyskalibyśmy pewnie kilka nowych odkryć i wybilibyśmy się w tej kwestii przed Japonię
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Delete
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2082
- Od: 16 maja 2009, o 09:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Jakby takiego zakazu nie było to pomyśl sobie co by się stało. "Skubnę sobie odrościk tej rebucji, jeden to nic się nie stanie" - powiedziało tak 50 osób. Kaktusy tam tak szybko nie rosną. Ludzie by się nie przejmowali czy niszczą stanowisko, tylko kierowali by się szybkim zarobkiem.
Teraz trzeba przywieźć nasiona, wysiać, hodować kilka/naście lat, zapylić itd... Wolę być 100 lat za Japończykami. Takie cudaki genetyczne do mnie nie przemawiają, bo wiem, że ktoś przy nich grzebał.
Darku - nowy avatar? W pierwszej chwili myślę co mi po monitorze łazi.
Teraz trzeba przywieźć nasiona, wysiać, hodować kilka/naście lat, zapylić itd... Wolę być 100 lat za Japończykami. Takie cudaki genetyczne do mnie nie przemawiają, bo wiem, że ktoś przy nich grzebał.
Darku - nowy avatar? W pierwszej chwili myślę co mi po monitorze łazi.

Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Kaktusy... / Doniczkowce