Róże Annes - rodząca się miłość :)

Zablokowany
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Witaj Aniu, spróbuj i tą La Perlę potraktować nawozem interwencyjnym. Może odżyje? Szkoda pięknoty... ;:108 .
Również moja Monica i Alinka nadal nic nie wypuszczają :( . Hokus-pokus, wydaje mi się, wypuścił "dzika", bo te jego listki są okrągłe i pofalowane :roll: . Czyli jednak przyjdzie mi się z nim rozstać... :( . Mimo, że był najlepiej zabezpieczoną przed mrozami różą. Poza tym kupione jesienią od Bogusia :kremowa rabatowa i cytrynowa rabatowa... martwoty... ;:29
Mówi się trudno... i żyć trzeba dalej... Czas na nowe nabytki... :wink:
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Moni jeszcze trochę poczekaj z tym rozstaniem.Ja już nawet zamówiłam Artura Bella bo myślałam że martwota z niego a on z pod ziemi wypuścił.Gadzina ,właśnie dzisiaj widziałam.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Moniś właśnie od Bogusia mi kilka padło :? Nowe nabytki posadzę w to miejsce.Szkoda mi Moniki,no ale mówi się trudno.
Arthur Bell o dziwo najszybciej wypuścił liście :D
Edenek również ładnie odbija,pomimo tego,że przemarzł niemiłosiernie tej zimy.
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Ojej, Aniu jaki pogrom! I La Perla- moje marzenie... Poczekaj jeszcze chwilke, może odbije. Ja wczoraj zuważyłam, że mój Iceberg na patyku, którego spisałam juz na straty, a z braku czasu nie wykopałam przed świętami, wypuszcza z miejsca szczepienia mocny pędzil :tan Może Twoja też odbije. Za to jesienny Graham Thomas od Bogusia raczej się juz nie podniesie:( Może też zastapie go Teasing Georgia?
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Dagmarko a żebyś wiedziała,że pogrom,może i ja jeszcze poczekam z La Perlą,niemało mnie kosztowała,dzisiaj potraktuję ją Substralem,będę chuchała i dmuchała na nią i Pomponellę :)
Czekam i niektórych jeszcze nie wykopałam,ale co zajadę i idę z nadzieją zerknąć,czy może coś się urodziło,to odchodzę ze zwieszoną miną :cry:
Wczoraj dokupiłam ładnie rozrośniętą lawendę dorastającą do 80 cm.Posadzę ją dzisiaj przy jednej z wybranych,chociaż tym się pocieszę:)
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Aniu, czytając opinie różomaniaków tu na forum i podpierając się swoimi doświadczeniami, śmiem twierdzić, że jednak znacznie lepszą porą na sadzenie róż jest wiosna. A nie jesień, jak sądziłam do tej pory. Niektóre krzewy róż posadzone jesienią do gruntu słabo albo wcale nie korzenią się i giną w czasie zimy. Wiosenne nasadzenia dają gwarancję swobodnego i długiego okresu ukorzeniania się róży, mimo obciążenia całej rośliny wzrostem i kwitnieniem. Strefa 6b, czyli taka jak moja, to takie "na dwoje babka wróżyła" jeśli chodzi o przetrzymywanie zimy dla jesiennych nasadzeń róż. Tak myślę, ale może się mylę... no, nie wiem... :roll:
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
JSZFRED
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2842
Od: 1 lut 2008, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Ząbki

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Annes ,
Jak wynika z relacji forumek mamy spore straty w tym roku w różyczkach, ja tez jestem zwolnniczką sadzenia wiosennego, w tym roku zamówilam kilka róż jako uzupełnienie w pojemnikach i czekam na nie do 5.05 trzeba wiecej je podlewac, jednak z nasadzeń jesiennych zawsze lepiej mi kwitły w pierwszym roku
Pozdrawiam Asiorek

Asiorlinki
Awatar użytkownika
gosia07
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4585
Od: 1 gru 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

A ja do tej pory sadziłam zawsze jesienią czyli raptem dwa razy i żaden krzew mi nie wypadł .A teraz mam posadzone róże z tego roku do donic i strasznie się o nie martwię bo nie bardzo dają oznaki życia :( Mam nadzieję że ruszą.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Moniś pierwszy raz zamówiłam dostawę róż na wiosnę.Z 15 sztuk,które posadziłam prawie wszystkie wypuściły listki,jedynia Bonica i Lavender Dream się ociągają.Już miałam porobione tabliczki dla tych straceńców,a tu zonk...... :shock:
Większość róż została posadzona jesienią i te z licencją nieźle sobie radzą....natomiast z allegro niekoniecznie,chociaż Arthur Bell mimo,że przyjechał od pana Bogusia wygląda na to,że zakwitnie pierwszy jak tak dalej pójdzie 8-) Moniś a z jakiego źródła wypadły Ci róże?

Jszfred zaobserwuję w tym roku jak będą kwitły róże posadzone wiosną,a jak jesienią.Pamiętam,że pierwszą z moich róż Williama sadziłam w październiku,a jego pierwsze kwitnienie to była bajka,masa pąków i zero chorób:)

Martwię się o moją Augustę Luisę-przycięta do samego dołu,to będzie jej 3 rok ,oby odbiła,bo się zapłaczę :cry:

Gosiu Ty szczęściaro :D Czemu posadziłaś róże do donic,z braku miejsca?
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Aneczko, wszystkie różyczki, nie dające oznak życia, to nasadzenia jesienne z ubiegłego roku, a zakupione u...p.Bogusia z alledrogo :roll: . Ale, ale...to tylko 4 szt. z zakupionych wówczas ogółem 9 szt. Trudno mi ocenić dlaczego tak się stało. Wszystkie sadzonki były podobnej jakości, więc... :?:
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Moniś jak pamiętam to moje sadzonki przyszły bardzo dorodne....po prostu nadziwić się nie mogłam jakie okazy......a teraz tylko piasek po nich pozostał....tzn ziemia....Graham w ogóle się nie rusza,ma jeden ledwo zielony pęd,a reszta czarna....dam mu jeszcze szansę,mr Lincoln dalej straszy w ziemi,czekam ;:65
Moniś mój Multi blue ruszył i puscza pierwsze listki :D
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

;:138 ;:138 ;:138
Strrrasznie się cieszę Aniu z tego klemka... :heja . No to czekamy teraz na pierwszy kwiat ;:65 . Mój miał maleńki pączek na czubku, ale ...niechcący ułamałam ;:14 :evil: . Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo włożyłam tę ułamaną gałązkę do kieliszka z wodą i... wypuścił 2 maleńkie korzonki :D . Poczekamy - zobaczymy, co to z tego będzie... ;:224 .

Co do różyczek to naprawdę trudno tak jednoznacznie stwierdzić, jaka jest przyczyna tak kiepskiej kondycji tych kilku krzaczków. Teraz, pozostaje nam tylko czekać, ew. polać nawozem interwencyjnym, bądź... zastąpić nowymi różyczkami :wink: .

Posadziłam dziś New Dawna z doniczki do ziemi, na ostatnią porcję pączuszków. Poszły tego towaru 4 wory. Sama jestem w szoku,...gdzie..., jak..., kiedy? Najwięcej nawaliłam w doły pod historyczne w żywopłocie. Oczywiście każdą porcyjkę przykrywałam warstwą ziemi i dopiero na to róża + kompost. Jestem ogromnie ciekawa efektów ;:65 . Jest to o tyle fajne, że pączuszki są lżejsze od ziemi, a jednocześnie to dobry wypełniacz dołka, więc mniej dźwigania, np. kompostu lub torfu. Teraz muszę zaopatrzyć się w nie ponownie i ułożyć na jakiejś pryzmie. Niech się przerabia ;:108 . Ogólnie mówiąc: polecam :uszy .
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Moniś to super przygotowałaś swoje różyczki,gratuluję ;:138 A o klemka się nie martw na pewno wypuści.Jak mój biedak po przejściach pokazał oznaki życia to znaczy,że i Twój da radę.....

Dzisiaj spotkała mnie niespodzianka.Jak zwykle zrobiłam obchód,a tu Cheependale wypuściła kilika malutkich pączków jako jedyna ;:224
Strasznie się ucieszyłam,nie spodziewałam się.....radość niemała....Oto maleństwo...............

Obrazek



A tutaj przedstawiam Wam przemarznietą do samego dołu Augustę :? Na szczęście z jednego ostałego pędu odbija,mam nadzieję,że da radę i się dźwignie.Szkoda by mi jej było,to jedna z moich perełek jako pierwsza pojawiła się w moich progach:)

Obrazek


Reszta róż dość dzielnie wypuszcza liście......
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25219
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

W tym roku zima dała różom popalić.
Ja myślę, że wpływ na to miała po pierwsze wczesna mroźna zima. Potem ciepły styczeń, a na końcu mroźny i bezśnieżny luty.
To była gorsza zima od poprzedniej. Nie tylko zresztą dla róż.
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Aniu a propos żółknących liści,miałam podobnie z The Fairy...już się martwiłam ,że pęd będzie do obcięcia...ale podsypałam nawozu do róż z Targetu,gdzie jest rewelacyjna proporcja pierwiastków,azotu najmniej ,natomiast potasu najwięcej...Podsypałam ...,liście są już zielone... :D
Pare róż Ci wypadło...szkoda...ale przed Tobą nowe wybory odmian,a to dopiero frajda szukać i wybierać...
Czy jesienią dawałaś do dołków różanych co innego niż ziemia ogrodowa...?
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”