Chyba dobrze trafiłam bo dawno nikt tu nie pisał.
W tym roku po raz pierwszy od kilku lat mogę podziwiać moje juki bez mszyc. Na działce nie chciały rosnąć więc zostały posadzone przed działką i tam im chyba odpowiada: bez dodatkowego podlewania i zasilania, w pełnym słońcu prawie cały dzień.
Mam prośbę o podzielenie się doświadczeniem, jak poradziliście sobie z wykopaniem juk i odrostami. Dwa lata temu wykopałam stare, ponieważ z pięciu rozrosły się do kilkunastu. Wydawało mi się, że po wykopaniu do około 50 cm i starannym wybraniu korzeni będę mieć spokój. Niestety stale mam nowe malutkie odrosty, nawet Ra. w żelu nie dał rady. Już nie mam siły na wycinanie, bo i tak odrastają po kilku tygodniach. Raczej nie wchodzi w grę przekopanie od nowa całej rabaty.
cyma2704 - to można porównać do walki z wiatrakami Ja swoje przeniosłam ok. 6 lat temu i jeszcze od czasu do czasu wychodzą. Gorzej, że tam zostały posadzone liliowce i czasami trzeba "analizy" co wyłazi Gdyby tak inne rośliny chciały rosnąć ....
cyma2704 - ja biorę nóż i staram się uciąć jak najgłębiej, zauważyłam iż w tym samym miejscu nie wychodzą. Syzyfowa praca ale gdy usuwa się chwasty to tak jakby to były one
Dzisiaj niestety jednej juki /kwiecia/ już nie było. Ktoś się "zaopiekował" - taki urok działek.... została jedna, ciekawe jak długo ...
Dotychczas przekonana byłam, że Juka to potrafi pomarudzić nie kwitnąć i trudna w przesadzaniu a tu niespodzianka. Moja Juka rozrosła się i postanowiłam ją przesadzić a właściwie podzielić tak sobie wymyśliłam, zrobiłam z jednej chyba 9 sztuk i o dziwo tylko dwie nie mają pąków. Nic nie wskazywalo, że mają pędy, dzieliłam na początku maja.
Jutro cyknę fotki moze juz rozkwitły u nas susza aż żal patrzeć na rosliny.
M?j tato też wykopał starą kępę i rozsadził na kilka sadzonek uszkadzając przy tym korzeń. Byłam pewna że nic mu z tego nie wyjdzie,a tu pyściła się zielona rozeta.
Stare za to kwitną przepięknie. Dobry rok dla juki, bardzo ładne,duże i mszyce tak nie atakują
Dobry wieczór, nie wiem, czy to dobre miejsce, ale w razie czego proszę przenieść mój post gdzie trzeba. Czy z tego jeszcze coś będzie, czy wyrzucić?
A jeśli coś będzie, to co robić? viewtopic.php?f=35&t=120786
Witajcie! Znalazłam w kompoście dwa kawalki juki wyrzucine przez teściową. Zaczęły z tego wypuszczać pędy. Nie miałam nigdy juki i nie wiem jak się za to zabrać, czy wystarczy zakopać caly ten kawal w ziemi?
Drugi kawał wypuścił pędy pod ziemią, mogę to przesadzić?