Olu- przeraziłaś mnie- żeby ślimaki się do domu pchały to o tym jeszcze nie słyszałam
Z deszczu się cieszę, ale fakt, że dla ślimaków to raj.
Janeczko - o piwie do pułapek słyszałam- muszę wypróbować, tak jak i inne patenty. Te dranie pożarły mi już kilka młodych sałat i kapust. Dobrze że mam jeszcze zapas w inspekcie.
Aniu-ile by tych winniczków musiało być żeby na tym zarobić

Zwłaszcza że do skupu biorą powyżej 3cm średnicy. A tobie to dobrze- kilka w sezonie! Co za szczęście
Iza- zależy ile uda się przywieść- wybieram je ze sterty ziemi, z jakiejś rozbiórki. Muszę obliczyć ile wejdzie sztuk na metr kwadratowy i dopiero zaplanuję gdzie powstanie nawierzchnia z tych cegieł.
Na razie kontynuacja pogody z poprzednich dwóch dni- mżawka, przerwa, mżawka itd. Do tego duszno, parno -może burza będzie.
Dosiałam buraczki i fasolkę tyczną. Kiełkują marchewki i pietruszka
Wspaniale kwitną mniszki - jak będzie słońce to nazbieram na syrop - oczywiście przepis znalazłam na forum

.
Podczas pracy w ogrodzie słychać wiele ptaków- dzisiaj śpiewały mi: pierwiosnek, piecuszek i pokrzewka czarnołbista.
A oto pierwsze, jeszcze małe rzodkiewki.
Były siane do oznaczenia rzędów marchwi i pietruszki.
