katarzyneczka pisze:Tomku śliczna hojka Mi też się bardzo podoba, jej listki są przemiłe w dotyku, dlatego kupiłam dwie Ale wiesz co, mam ją niecałe dwa tygodnie i obie wypuściły po dwa wierzchołki wzrostu Mam nadzieję, że doczekam się niedługo jej kwiatków
Kasiu widziałem że kupiłaś sobie dwie ja mam swoją od marca i też w kwietniu wypuśćiła kilka stożków wzrosy lecz tylko jeden z nich miał ochote rosnąć,ja też czekam za kwiatuszkami podobno ona kwitnia w miesiącach zimowych, zatem bedziemy razem czekać na kwiatki
Mama Aguni pisze:Śliczna hojeczka ,a kwiatuszki będzie miała prześliczne jak Ci już zakwitnie
Witaj Teresko ta hoyjka to straszna kapryśnica jednym słowem,gdyż w marcu miała pączki ale musiałem umyć okno i tylko ja odstawiłem a ona pączki zrzuciła,no rozumie żeby nią szarpać to niech śie obraża ale żeby zaraz być taką nie tykalską to już lekka przesada tak więc nie wiem czy mi kiedy kolwiek zakwitnie
Hciałem wam wszystkim pokazać przekwitnietą tricolorke tyle było z nią zabawy w odgadnięciu jej nazwy,a teraz mam kolejną zagadkę,czy ktoś wie dlaczego przekwitając,zamyka ona z powrotem do środka płatki i nie odlatują one tak jak u cornosy różowej od tak zwanej szypółki?hmm.
Nie mam pojęcia - pewnie coś tam lata po domu i spija nektar, nawet jeśli jednak zapylona nie jest i nie jest zdolna zawiązać owocka to mechanizm zamykania kwiatów może być i tak - niezależnie. Może też być smaopylna - jak papryka na przykład.
"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników" Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
Zgredo pisze:Nie mam pojęcia - pewnie coś tam lata po domu i spija nektar, nawet jeśli jednak zapylona nie jest i nie jest zdolna zawiązać owocka to mechanizm zamykania kwiatów może być i tak - niezależnie. Może też być smaopylna - jak papryka na przykład.
Hm sam nie wiem ale bardzo mi śię podoba twoja teoria,tylko że tam obok niej jest cornosa różowa i też kwitnie i z nią tak śię nie dzieje
Pewnie ogrodniczce chodziło o tricolorkowe kwiatki ,a tak a propos to możliwe ,że zależy to od odmiany bo np. moja compakta też tak ma ,ale po jakimś czasie one odpadną tylko się wysuszyć muszą na "wiór" hehe
( to chyba znów coś z genetyką związane )
2iza pisze:Pewnie ogrodniczce chodziło o tricolorkowe kwiatki ,a tak a propos to możliwe ,że zależy to od odmiany bo np. moja compakta też tak ma ,ale po jakimś czasie one odpadną tylko się wysuszyć muszą na "wiór" hehe
( to chyba znów coś z genetyką związane )
No zobaczy śię za pare dni,u mnie compacta ma tak samo jak u Ciebie Izuńiu.