Prosisz - masz
Miejsce szczepienia - normalnie nad ziemią, sadzi się tak głęboko jak rósł (jeśli widać) lub głębiej dla bezpieczeństwa.
Czy dać pod ziemię to też zależy na czym szczepione. Jeśli na normalnej siewce orzecha - nie jakieś podkładki o określonych cechach 'specjalnych' - to i pod ziemię szczepieniem można, lecz pod warunkiem że w punkcie szczepienia nie ma odsłoniętego rdzenia pnia i wszystko zarośnięte. Czy jest jakiś merytoryczny powód by sadzić pod ziemię - nie wiem, nie znam się na orzechu; lecz jeśli jest obawa że zmarznie to tak bym sam zrobił...
Faktem jest że orzech potrafi bardzo sprawnie odrosnąć z korzeni (czyli 'spod ziemi') jak zmarznie albo jak go coś, np. sarna, zje. Mam takie które skoszono, w tym samym roku odrosły na pierwotną wysokość. Mam nawet taką siewkę którą zostawiłem by wysadzić - a potem zapadłszy na zdrowiu nie zrobiłem tego - od paru lat wycinam drania do ziemi i odrasta coraz większy...
Okopczykować należy, ponad szczepienie (chronić odmianę szlachetną), korzeni tak od razu nie puści, to trzeba rok-dwa. Albo choć ocieplić nad korzeniami glebę jakąś ściółką.
Nawożenie nie, choć czasem coś zalecają dodać - ale to już zależy od konkretnej gleby. Spokojnie jednak można podsypać kompost albo popiół (z drewna), na piaskach można i wapno - jeśli się ocenia że gleba potrzebuje wzbogacenia. Żadnych sztucznych natomiast.
Nie mam doświadczeń z ocieplaniem drzew, tylko wrażliwe roślinki ozdobne - ale jeśli już to radziłbym kopczyk, a agrowłókniną nakryć czy luźno owinąć można dodatkowo i wówczas sugerowałbym nakryć całość. Przewiewnie to nakryć, chodzi o zmniejszenie skoków temperatury
wewnątrz okrycia czyli warstwa powietrza pomiędzy okryciem a drzewkiem się liczy. W mojej opinii to element dodatkowy. Kopczyk i tak ważniejszy.
