
Fakt, takie przedsięwzięcie (uprawa kilkadziesiąt odmian ), żeby nie pomieszać odmian i nasion, to duże wyzwanie i wymagające dużej uwagi.
Fajnie ,że masz pomoc

Może trafił Ci się rozszczepieniec? Ja miałam takiego 2 lata temu. Z jednego nasionka Loxton Lass wyrósł zupełnie inny pomidorek, owoc dużo mniejszy niż originalny Loxton Lass, w dodatku czerwony, okrągły i lekko słony w smaku. Dla mnie rewelacja! Niestety nie przekazał tych cech kolejnemu pokoleniu. W zeszłym roku jego potomek był dużym, czerwonym pomidorem, bardzo smacznym, ale bez słonego posmaku. Mam jeszcze nasiona sprzed 2 lat i znowu spróbuję go wysiać. Może uda mi się coś ciekawego wyselekcjonować?